jeżdżąc na krzesłach obrotowych, na kółkach...
a było to tak...
nastolatki, dziewczynki, zajęcia z zakresu dojrzewania, oglądamy film, jesteśmy w sali tzw komputerowej, pod ścianami sprzęt, na środku cztery połączone stoły do zapisywania w zeszycie.
Gadamy o miesiączce, sprawdzamy empirycznie jak działają podpaski i tampony OB, co pewien czas któraś z dziewczynek, przejeżdża przez salę na krześle. Zwracam uwagę, raz drugi, trzeci, hałas od kółek przeszkadza mi.
Przewracam oczami i jednak z dziewcząt komentuje.
" Nie jeździj, bo to panią wkurza".
A tak, mówię, ale teraz mamy pięć minut do dzwonka i ja będę jeździć!
I ruszam, siedząc na krześle, odpycham się nogami, wkoło stołów, one ruszają za mną, ledwie wyrabiamy na zakrętach, coraz szybciej i szybciej! Dzwonek! Mamy w nosie dzwonek! Szalejemy tak całą przerwę!
Kiedy potem zamykam salę, a one schodzą rozbawione do szatni, uświadamiam sobie, że jestem coraz starsza, że pewnych rzeczy już mi nie wypada, pewne - poza moim zasięgiem...
Nie wszystko mi się udało, nie zdążyłam i już nie zdążę...
nie jestem chora - przynajmniej nic o tym nie wiem:) ale od jakiegoś czasu drażni mnie zbyt szybki upływ czasu...
bardzo drażni...
Caprese. Bezmięsna i super łatwa przystawka
-
Tak jak pizza Margerita zestawem kolorów przypomina włoską flagę. Pochodzi
z południa Włoch. Stała pozycja kuchni włoskiej. W sumie nic nowego. Jest
doskon...
23 godziny temu
44 komentarze:
a mnie dzieciaki pytaja,kiedy przyjde na lod...
I tez mnie drazni....
Co znaczy, że nie wypada? Bez przesady!
Zgadzadzam sie ze Zgaga. Nie wypada to latac po ulicy z gola dupa, ale to akurat w kazdym wieku nie wypada:))))
Zgadzam się ze Stardust. Nie wypada to kraść i z dupy spaść :-)))))0
od dwóch lat o tym piszę, drażni to za delikatne słowo, dzisiaj dowiedziałam się, że moja bratowa, ciut starsza ode mnie ma czerniaka oka, wiesz, co trzeba korzystać z życia ile się da... nigdy nie jest za późno i nie pitol, że nie wypada!
Witaj Beato, beztroska radość, ulegnięcie chwili - czemu nie?
Pozdrawiam Maria Dora
Przez tyle lat wpajano mi,że pewnych rzeczy nie wypada robić po ....dziesiątce, że ja już nie potrafię.No nie potrafię patrzeć na świat oczami dziecka i niczemu się nie dziwić.
Szybki upływ czasu?
Ja o tym nie myślę,bo nie i już!
Jaki upływ? Jaki czas? Ja ostatnio stwierdziłem, że skoro coś w czym uczestniczę ma już 18 lat, to i ja mam 18. I tak czasem się czuję, więc czasu nie zauważam...
A numer z jeżdżącymi fotelami - przedni!
Co poza Twoim zasiegiem-zostaw, a czego nie wypada... to tak jak Star mówi- latać z gołą dupą.
Też mnie drażni upływ czasu i ze coraz wiecej jest poza moim zasięgiem...To znajdę co innego.Co mi tam.
też tak mam.Wiem,można olać,wszystko prawie że wypada itp.Ale to już nie to samo.
Ja tam nie znoszę słowa "SIĘ" :D czyli "się coś robi", lub "się czegoś nie robi". Trzeba korzystać z życia i własnych możliwości póki można bez oglądania się na innych!
Beatko,jeszcze wciąz jesteś młoda, a czas dostanie kosmicznego przyspieszenia gdy dobijesz 60-ki.Ale tym nie należy sie wcale przejmować, zadaniem czasu jest gnać do przodu, a naszym- odnalezć się w tym wszystkim.
Miłego,;)
Beatko, ma się tyle lat na ile się czuje (może to wyświechtany slogan ale prawdziwy) ... ja mam ponad pół wieku i mam gdzieś to co mi kiedyś wpajano, że nie wypada, że .... ile ja straciłam na tym, że słuchałam ... teraz zapominam ile mam lat i jest dobrze ... nawet ,,pielęgnuję,, to dziecko, które we mnie ciągle tkwi ... trochę szokuję stereotypowców i tych którzy mnie kiedyś zaszufladkowali choć raczej ,,grzeczna,, jestem ..... a na spotkaniach robótkowych siadam na krześle obrotowym i ... się kręcę.
Pozdrawiam:)
Ps. Beatko, Ty jeszcze młoda jesteś ... ja już babcia ... ale wciąż młoda.
Gdy coraz częściej słyszałam od koleżanki, że powinnam ściąć wlosy, bo "po 40-tce NIE WYPADA nosić długich" - odpowiedziałam, że wg mnie, to raczej nie wypada mówić komuś takich rzeczy;))
Dotarło:)))
Mnie też ciągle powtarzano, że tego nie wypada, tamtego nie wypada i jak teraz patrzę na to, co mnie przez to "nie wypada" minęło, to tak mi dziwnie. Może i dzięki temu uchroniono mnie przed wieloma błędami, ale też pozbawiono wielu okazji do przeżycia czegoś innego, do nowych doświadczeń...
A upływ czasu drażni i mnie. Biegnie za szybko.
Nie wypada, nie wysrada.
Taki mam mądry komentarz.
Wtam Beato. Właśnie zrobiłem sobie rundę na kółkach po biurze - ekstra!! :). Proszę o więcej takich pomysłów ;)
--> dikejka: ktoś Ci musiał strasznie zazdrościć!
Dobrze, że posłałaś tego kogoś do diabła :). Długie włosy są super :)))
a wiesz jak dzieciaki lubią takich zwariowanych belfrów i ile zyskałaś w ich oczach:)
mnie to drażnią trochę zmarchy na mojej paszczy i to , ze grawitacja jakoś silniej a może inaczej działa, ale tak ogólnie to ciągle jeszcze zapominam, ze już zyję ponad pół wieku i babcią zostałam:)
pozdrawiam ciepło:)
Zostaw upływ czasu. Niech tam sobie upływa, ucieka, galopuje. Ty mu do szczęścia potrzebna nie jesteś. To naprawdę nieważne, że jutro jest marzec a pojutrze czerwiec.
Ważne czym dziś wypełnimy nasze dziś. I to wystarczy.
"Miej nadzieję na lepsze, powiedzmy od września.
Miej nadzieję... I na tym poprzestań."
Anty - próbuję zostawić, ale ten upływający czas uniemożliwia mi realizację niektórych marzeń:)
no, na przykład miss Polonia to ja już nie zostanę:)
Mada - babcią to bym chciała byc, ale moje dzieci sie nie spieszą:)
Rotos - a seksualne origami robiłeś:)
Szeherezado - bardzo treściwie:)i tak...plastycznie:)
Effka, to nas dwie? nie posieszające wcale...:)
Dikejka - ze ścinaniem włosów to u mnie tak dziwnie jest - ścięłam tuż przed maturą, żeby udowodnić, że to głupota:)
Damurku - no ja nie babcia, bo moi nie chcą:)
Anabell - jeszcze szybciej? nie wytrzymam!
Athena - staram ...się:)
Młodzieńcami jesteśmy, róbmy swoje. A czas, tego gnoja, trzeba kiedyś osadzić na miejscu :)
Tuv- moja siostro:)
Slawkas - Ty akurat stara baba nie bedziesz, a ja młodzieńcem też:) ale pokornie informuje, że będe robić swoje:)
Kasiu - to poza zasięgiem jest denerwujące...
Latarniku - no...ja mam ten problem, że zauważam. I smuteczek wtedy bierze, strach może nawet, też...
Neskavka, ja sobie tak właśnie tylko wczoraj pomyslałam...
Mario Doro - impuls to był, fantastyczny!
Margo - to prawda bardzo często o tym piszesz, nieco inaczej niż ja teraz. U Ciebie to poezja, to i ładniej to przemijanie brzmi:)
Daisy, oj to wolałabym z Tobą spadać, ale niestety Ty smarkula jesteś:)
Stardust - tak jest (ja sie Ciebie boję:) )
Zgago...troszeczkę przesadzam...
Mijka - ale Ty lubisz łyżwy...
a co to jest poezja... ładniej, to pojęcie względne :)
Margo, muszę przyznac rację, ale zdania nie zmienię:)
Eh, ten upływ czasu. Mnie też to męczy, a przecież dopiero trochę po trzydziestce. I też powoli zdaje mi się, że nie zrobię wszystkiego, co chcę.
Fajnie pisujesz Beata.
Prześlij komentarz