10 gru 2023

Autyzm jest do dupy

 Był szpital psychiatryczny

bo uciekał, domagał się wyjazdów, jeździć, jeździć dwadzieścia godzin dziennie

nie dałam rady

w szpitalu chodził całą dobę po korytarzach (nie jadł), ufajdany kałem (dali gluten), nikogo nie zaczepiał - do domu wypisali

lek ze szpitala spowodował jakiś wewnętrzny paraliż, niemożność jedzenia, w dwa miesiące schudł 14 kg... chodził zgięty jak scyzoryk i wróciły wyjazdy, wyrzucanie z domu gości, dziadka...

zrobiliśmy gastro i kolonoskopię (bo może ma raka?) NIC, CZYSTO, NAWET KOSMKI SĄ

psychiatra - to wina leku

zmiana leku

bardzo wolno jakaś poprawa, nie wyjeżdża, ale panicznie boi się mojej nieobecności, jak trzydzieści lat temu śpię z synem by on mógł spać, śpię w nogach łóżka, skulona i wyjąca z bólu

ten regres jest najgorszy

już wiem, że muszę znaleźć mu miejsce teraz, gdzie zamieszka bez nas, zanim my odejdziemy

i to boli najbardziej

nieuniknione

bo TAM też nie będzie mu dobrze, bo TAM nie będą go lubić, gdy będzie im zapalał i gasił światła, wyrzucał choinki

nie będę lubić mojego synka

17 maj 2023

Autyzm

 im starszy trudniejszy do zaakceptowania.

jestem nim zmęczona



5 maja odeszła Ola

i nie mogę przestać o niej myśleć

kot znalazł nowy dom - tak szybko- tego nie robi się kotu, wiem, ale mógłby jeszcze trochę nikogo innego nie chcieć

mógłby

codzienność jest bardzo trudna


3 paź 2022

świat wcale nie

 zgłupiał.

Nie zrobił się wyjątkowo niebezpieczny.

Zawsze taki był tylko

niebezpieczeństwo jest bliżej nas, ale

zawsze taki był.

W każdej dekadzie było jakieś zagrożenie, konflikt.

I nie mam na to wpływu.

Nikt nie ma.