12 maj 2021

Foch

 Ciepło.

Wreszcie.


Na Bliskim Wschodzie gorąco. Znów.


U nas tematy zastępcze a krzywa rządzącym rośnie. Taki cud.


Kończymy zdalne nauczanie. Niektórzy mówią, że na krótko, że zaraz znowu, oj chyba nie. Wytrzymamy do końca czerwca w szkole i prorokuję, że jesienią też do niej wrócimy.

Nauczanie na emeryturze jest bardzo przyjemne. Wreszcie "prawdziwe" pieniądze, żadnego stresu, uczniowie jacyś tacy bardziej komunikatywni a jeśli nie to ich pulsujące awatary w zupełności mi wystarczają.

Lubię uczyć zdalnie. Jest to wygodne.

Lubię też być w szkole. 

Wszędzie mi dobrze? Oj, to z pewnością wpływ szczepionki. Jestem już sterowana. I jakżesz to jest przyjemne...


PS

Podświetla mi "jakżesz" na czerwono, taka stara jestem, że używam nieznanych wyrazów? Foch.

3 komentarze:

athina pisze...

Tutaj kanclerz zapowiadając luzowanie obostrzeń zaznaczył, że to tylko na lato, a od jesieni mamy się przygotować na powrót zakazów. Widzisz jaki prorok, on już wie.

Bea, a podczas lekcji online miałaś na sobie bluzkę i spodnie od piżamy? Przyznaj sie ;):D

BasiaK pisze...

No i dobrze! Szczęśliwy człowiek to taki, który potrafi odnaleźć się w każdej sytuacji. Swoją drogą myślałam, że nauczyciele nie przepadają za zdalnym nauczaniem, a tu proszę ;) Nauczycielką nie jestem, ale przez pandemię też pracuję zdalnie i nie narzekam! ;)
Pozdrawiam serdecznie

Beata pisze...

Athina, nie miałam spodni od piżamy, ale na koszulę nocną zakładałam sweter