Widziałam wnuka, gdy miał 6 tygodni.
Potem przyleciał do nas, w grudniu 2021
Potem ja do niego na roczek
Covid mnie tak do końca nie zatrzymał :)
Poza tym autyzm ma się świetnie, kombinuje, stymuluje, natręctwa kreatywnie ewoluują ;)
Zespół Downa kwitnie, niestety nie tylko w przenośni, ale za to jest kochany, pomocny i czuły.
Ojciec przekroczył lat 92 i ma założony szybszy internet, bo stary nie wystarczał...
Nadal żadnych planów.
Niech płynie.
1 komentarz:
Wnusio cudny. Sprawiłaś mi miłą niespodziankę, że zajrzałaś na mój blog, który w tzw. "międzyczasie stał się blogiem, na którym się wyżywam "twórczo", czyli piszę różne
opowiadania. Blog obejmujący sprawy u mnie dość aktualne to: www.cobytujeszcze.blogspot.com Od października 2017r mieszkam w Berlinie i nie wrócę do Polski- chyba, że ktoś mnie siłą tam wywiezie. Mój mąż odszedł w inny wymiar w 2017roku, w dwa dni po 55 rocznicy naszego ślubu. W Polsce nie mam już żadnej rodziny, a tu córkę, zięcia i dwóch wnuków.
Serdeczności Ci przesyłam;)
Prześlij komentarz