nocne pilnowanie świtu
Nakręcanie się jedną czynnością, tu wkład do koszyka filmy, każe je nazywać potem układa na półce, spędziliśmy tam 45 minut, dwa razy wracaliśmy od kasy w to miejsce. Zazwyczaj trwa to 5-10 minut. |
A tu ratujemy biedronki utopione w gdyńskiej fontannie.
W sumie jest tak... |
Programu telewizyjnego, o związanym przez 6 lat autyście, nie oglądałam, ale Bóg mi świadkiem, że w swej bezsilności czasami myślę o tym i owym.
Dzisiaj pierwszy dzień kiedy ojciec nie jest wyrzucany z domu a ja nie muszę jeszcze nigdzie z nim wyjeżdżać, ale je kompulsywnie, telewizor ma wyłączony, wzrok nieciekawy. Jednak jest zamknięty w swoim pokoju, co bardzo mi odpowiada, niech tak będzie. Niech odpocznie i my też.
Zadzwoniła do mnie znajoma, "piszesz coś?"
Parsknęłam śmiechem.
Z ostatniej chwili: znowu się zaczyna...
(rzucam mięsem)
6 komentarzy:
Ratowanie biedronek dzieciaki mają chyba w standardzie :)
Biedronka nie pływa? Swoją droga masa tych stworzonek w tym roku wszędzie...
Beato! Pokusa, by związać, rodzi się i we mnie czasem... Nie jesteśmy przez to potworami, mamy tylko ograniczoną cierpliwość!
Beato, trzymaj sie. Zycze Ci, zeby Wu wrocil do swojej normy, zeby dal Wam odpoczac. I sobie tez.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
A.A.
Tylko ze związanie nic nie da, a ja mam ochote na gorszy czyn, niestety.
Zaczynam widzieć, że nie ma między nami miłości, jest niemowlęcy egocentryzm zamknięty w dwudziestosześcioletnim mężczyźnie a po drugiej stronie ogromne poczucie winy splatane z poczuciem obowiązku.
wiem, przejdzie mi:)
Bardzo dziękujemy, bo to faktycznie masz rację, dotyczy Nas, całą rodzinę i przyjaciół
Przytulam Cię mocno. Jakoś tak ostatnio często o Was myślę i czekam, aż Wu "wróci do swojej normy. A poczucie winy to dla mnie najgorsze i najtrudniejsze do posprzątania g.... :-*
Prześlij komentarz