w sobotę pierwszy egzamin...
a jutro festyn do dwudziestej...
no i na co mi to było?
dzieci niespodziewanie robią się bardzo dorosłe ale móżdżki mają ciasne jakieś takie... ale trzeba pozwolić im popełniać błędy, dobra, tylko dlaczego ja mam za to płacić?
Weekendowe śniadanie. Rösti ziemniaczano cukiniowe z jajkiem w koszulce, ze
szparagami i z szybkim sosem.
-
Jestem wielką miłośniczką placków rösti czyli szwajcarskich placków z grubo
startych gotowanych dzień wcześniej ziemniaków. Lubię też wersje mniej
kla...
3 dni temu
10 komentarzy:
No niestety już tak jest - pozdrawiam :)
Owszem ciężko jest patrzeć na błędy dzieci i nie ingerować...oby jak najmniej takich doświadczeń.
No tak jakoś jest,dzieci robią błędy a my ponosimy tego konsekwencje. Z tym zezwalaniem na popełnianie błędów też trzeba uważać, nie muszą się wszystkiego uczyć na własnych błędach bo nie zawsze jest to korzystne doświadczenie.
Miłego, ;)
Samo życie...
Mam nadzieję, że u nas festyn skończy się szybciej.
trzymam kciuki za egzamin:)
a dzieci - nie zawsze chcą słuchać rad dorosłych, bo twierdzą, ze to ich życie - cóż, samo życie:)
samo życie:)
kciuki za egzamin;)
Matki znoszą wszystko, płacą podwójnie
powodzenia :*
Prześlij komentarz