czy widać boćka na latarni?
słabo, ale tam jest.
niestety nie mam dobrego aparatu i nie mogę pokazać jak boćkowi zaświeciła się "podłoga", jak zaglądał pod nogi, jak w końcu zrobił kupę, która podświetlona światłem latarni błysnęła niczym ognik:) teraz czekamy aż boćkowi podgrzeje się łapka i sfrunie, to znaczy czekają na to nasze psy i koty, bociek, który nazywa się Bronek (ciekawe dlaczego?) na razie ma nas w nosie:)
ach, życie czasami jest piękne:)
co tam, czasami!
często! :)
23.15 - wygląda na to, że latarnia się nie nagrzewa, bociek jest tam nadal
Weekendowe śniadanie. Rösti ziemniaczano cukiniowe z jajkiem w koszulce, ze
szparagami i z szybkim sosem.
-
Jestem wielką miłośniczką placków rösti czyli szwajcarskich placków z grubo
startych gotowanych dzień wcześniej ziemniaków. Lubię też wersje mniej
kla...
3 dni temu
10 komentarzy:
I co, myślisz, że psy i koty osiągną consensus w sprawie boćka Bronka? Jak sfrunie?
na szczęście powinien sfrunąć po drugiej stronie ogrodzenia:)
Bociek zuch!
Mnie ostatnio próbowały do pokoju wparować 3 gołębie. Zwiedzały balkon i zaciekawiło je, co jest dalej. Ale jestem zołza i pogoniłam :-)
widać boćka na latarni:) ciekawa jestem czy dziś tam jeszcze stoi?:)
Myślę, że raczej odfrunie niż sfrunie ten Bronek :D a wówczas sierściaste towarzystwo będzie dość zawiedzione :).
bladym switem poleciał na sniadanie
Bronek, uroczo :)
Przedstawiciel elektoratu J.K.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/10,88722,8100159,Klotnia_wyborcow_pod_Palacem_Prezydenckim.html?order=najnowsze&v=1&obxx=8100159
E, nie tu mialo byc.
e...nie szkodzi:)
Prześlij komentarz