9 cze 2010

Dialog

w szkolnej stołówce
- Jeszcze tylko dwanaście obiadów i spokój.
- Jedenaście. Wydajemy tylko do środy.
- A, to i jeszcze lepiej.

15 komentarzy:

zgaga pisze...

Lepiej! Wreszcie wakacje w perspektywie!

anabell pisze...

Mam tylko nadzieję,że wakacje będą ciepłe i suche. Od biedy może padać raz w tygodniu, nocą.
Miłego, ;)

iw pisze...

Nie pamiętam już, kiedy miałam wakacje ... :)
Czasem mam w te letnie miesiące nawet więcej pracy, niż kiedy indziej :)
pozdrowienia!

Mała Mi pisze...

:) prawie jak odliczanie do weekendu :P jeszcze tylko dwa razy wstanę... i weekend ;D

BrakNicka pisze...

...i pomyśleć, że ja mam jeszcze 9 dni zaległego urlopu za zeszły rok...
W dodatku utkwiłam po uszy w robocie i teraz sobie o wolnym mogę pomarzyć :(

oh, wait! pisze...

ja mam 7 dni zaległych...
i tak coraz poważniej rozważam odzalegania tych dni..
i coraz poważniej rozważam kwestię wykorzystania CAŁEGO urlopu. co by dało mi słownie 27 dni...

a póki co też tak liczę: że jeszcze tylko 2 tygodnie, i zacznie się lenistwo.

Stardust pisze...

Cale zycie do czegos odliczamy:))

BrakNicka pisze...

No...ja tak liczę od kwietnia i doliczyć się nie mogę bo mi cosik cięgiem od nowa wychodzi... ;)

Beatta pisze...

I z czego tu się cieszyć, człowiek starszy o jedenaście obiadów...;)

Beata pisze...

Beatta!!!!!!!!!:) ale, może jak jednodaniowych to młodszy?:) ciut?

Margarithes pisze...

łe... no i fasolowa, pierogi z jagodami, truskawki... o tak będzie :)

Beata pisze...

tyję na samą myśl o pierogach

Joanna pisze...

Szkolna stołówka... pamiętam z poprzedniej pracy... smakowite kotleciki ziemniaczane z sosem grzybowym... :-).
A dziś znów o jeden obiad mniej.

Mijka pisze...

dziesięć dni roboczych:))))

Beata pisze...

osiem obiadów:)