Część wyjeżdża,
część przyjeżdża,
inni powracają
a jeszcze inni
wracają...
powitania, uściski, pożegnania, machania, jeszcze raz uściski, poklepanie być może nawet:)
wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma...
na teraz tego nie sprawdzę
ale
nie bić proszę,
tęskno mi do pracy:)
tylko chciałbym do tej pracy pojeździć sama, bez dzieciów...bezcenne? nierealne...
dobranoc
PS
u MI TO LOTTO lista dni w roku, w których nie wolno robić koncertów...łomatkobosko!
w Polsce, oczywiście, w Polsce...
Weekendowe śniadanie. Rösti ziemniaczano cukiniowe z jajkiem w koszulce, ze
szparagami i z szybkim sosem.
-
Jestem wielką miłośniczką placków rösti czyli szwajcarskich placków z grubo
startych gotowanych dzień wcześniej ziemniaków. Lubię też wersje mniej
kla...
12 godzin temu
7 komentarzy:
o, to, to, tam gdzie nas nie ma jest najlepiej, dopóki się tego nie sprawdzi na własnej skórze :)
w zeszłym roku Syn zamęczał nas na wyjazd w góry...dopiął swego...a po pierwszym wejściu stwierdził, że woli morze, bo góry są za wysokie :)))
"u mi to lotto..."? Co to za jakiś szyfr?
PK
ok, dam linka, albo szukaj na "mojej liście blogów"
Witaj Beato! Niezbyt lubuję się w witaniu, żegnaniu czy "robieniu misia". A że latem takich okazji więcej - cóż, da się przeżyć...
pożegnania na blogu, Mironq, czy tez powiatania, są z większym dystansem:)
A ja rozumiem, że do pracy może być tęskono. Z urlopu do roboty - to jest dopiero zmiana turnusów!
z zielona nocą, Sławkas, z zielona nocą:)
Prześlij komentarz