Wu i Powstanie W.
Wu w Łazienkach
załatwiłam nogi Wu, był w sandałach...But przewiewny, dobry, używany...I chodził ze mną po tej Warszawie, cały czas na palcach...pierwsze obtarcia zauważyłam już po Juraparku, ale wielki bąbel pod palcami na stopie zobaczyłam dopiero w niedzielę wieczorem...
Skubaniec jeden, nigdy się nie żali, że coś go boli, nie pokazuje, zawsze się muszę domyślać...
Na przykład ból zęba - że nie je, albo się ślini, albo uda mi się zauważyć, że próbuje myć zęby... W Kazimierzu tylko wysiadł z samochodu i usiedliśmy na rynku, kupiłam lepsze plastry, odkażające chusteczki i...oczyściłam stopę z żółtej ropy...
poza tym prawie nie spał...
wykończyłam syna...
uczę go spać w innych miejscach
nie wychodzi
nie mogę przełamać jego lęku
jeśli mnie kiedyś zabraknie
też będzie spał w innych miejscach...
w tamtą stronę jest dom...
PS
dla Antyfaszysty :)
wczoraj, w poniedziałek o 8.00 z Warszawy do Kazimierza, o 17.00 powrót do Warszawy o 18.30 wyjazd do Gdyni, ul. Chylońska 00.00, zrzut balastu, 00.30 Wajtomino - zrzut balastu, u siebie w domu, o 01-00 byłam jak w transie, mogłam chyba dojechać do ...no, powiedzmy Redy:)
Małe danka. Kanapki, sałatki, itp.
-
Sałatka z wędzonego pstrąga i dużej czerwonej fasoli, albo wędzony pstrąg
na paście z tuńczyka i fasoli.
*Szybka i łatwa sałatka. Wszystkie składniki są d...
1 dzień temu
28 komentarzy:
Nic tylko nakręcić film "Baba z żelaza"! - podziwiam! Mówiąc szczerze, mnie by się poprostu nie chciało :)
Mnie sie musi chcieć, bo nie mam wyjścia:) tylko tyle noclegu miałam za darmo:)
Przeczytalam i siedze ze scisnietym gardlem.
nastapiło cudowne uzdrowienie... ranki już ze strupami, pęcherz po stopą zmalał (?!) do 2 cm na 1 cm, słowo honoru był większy, świadkowie dostępni - pielęgniarka i lekarz z zabiegowego, w przychodni rodzinnej w Kazimierzu!
Wu zaczął sie znowu odzywać, to znaczy wydaje swoje dźwięki:), spał nieprzerwanie 7 godzin, napił sie i spał dalej 4, sprawdza wszystkie płyty z operami na dvd, no pełnia szczęścia!
No to miałaś swój wakacyjny wyjazd.:)Witaj w domu
Witaj Izza:)
Podziwiam Ciebie i jego.
Ja sobie wczorej też nogi (podeszwy) załatwiłam, w klapkach.
A byłam tylko w banku....
Wu wyglada calkiem dziarsko, a ze nie spi w nowych miejscach...to pryszcz.
Ja mam zawsze problemy ze stolcem jak ruszam w podroz. Ciezka sie przelamac przy nowych kiblach.
To masz stały problem Tribu, bo wygląda, ze Ty stale w podrozy:)
Każdy posiada jakieś indywidualne "problemiki", mniej lub bardziej zabawne :) Cóż, podróż wspaniała, dzień (tzn doba...?) zaliczony :)
cała podróż, Grzegorzu eS, trwała od 7.08-10.08, była dłuuuuga:)
Dziegć powiedział, że wielki szacun , że Ci się tak chce z Wu pracować :-)
Lorenzo, przekaż moje "dzięki" dla Dziegcia, że docenia...żeby Wu docenił kiedyś:)
"śpiewa" teraz, skarży się:) albo opowiada może, no, odżył facet, odżył...
Jedno jest pewne, był teraz lepszy w stolicy, niż w lutym, wiedział, gdzie jest, nie buntował się, gdy szliśmy na przystanek autobusowy...powoli, jeszcze tak z 15 wizyt i 25 pęcherzy i będzie dobrze:)
Fajny ten Twoj Wu.
A Ty jestes niesamowita.
Eeee, tam:)
a Wu, no fajny jest, mnie sie tez podoba:)
Dzielne z Ciebie "babsko" i odkąd zaczęłam tu zaglądać, wciąż Cię podziwiam.Co do nóg Wu- znam ten ból, ja nawet w kapciach potrafie sobie stopy załatwić.Miej zawsze ze soba plastry Compied, specjalne na powstały pęcherz- osusza, goi, działa p.bólowo.Są rewelacyjne.Ja też zle śpię poza domem i dobrze Go rozumiem, choć podobno jestem względnie prawidłowo rozwinięta.
Dobra, dobra, Wu zdrowieje, ale jak musiały wyglądać Twoje nogi po takiej eskapadzie! Pewnie też miałaś 'But przewiewny, dobry, używany', czyli ulubione szpilki w góry ;)
Slawkas, moje nogi są w idealnym stanie, a szpilek nie noszę:) niestety z Wu chadza się powoli, wiele nie przeszłam:( jestem zdrowa i dziekuję za zainteresowanie:)
Anabell, dzieki za informacje o plastrach, pani w aptece dala mi innej firmy ale na wielkość pęcherza na pięcie, ten na podeszwie stopy był zbyt wielki:)
Kapciowa Anabell, jakos nie moge sobie wyobrazić:)
Beatko, Ty dzielna, Wu jeszcze dzielniejszy. Pozdrawiam Was bardzo
Dzięki Srebrzysta, masz rację, on dzielny, że ze mną wytrzymuje:)
Witaj Beato, to rzeczywiście przegoniliście się nieźle, każdy mógłby dostać pęcherzy. Jak widać syn w dobrej kondycji i ładny z niego chłopak. Na pewno twoja troska i energia sprawia, że jest on o wiele sprawniejszy i zdrowszy niż byłby bez tego.
Podziwiam cię, ja bym chyba nie dała rady.
Maria Dora
Niedomiennie szacun ogromny. A Wu dzielny i strasznie fajny chłop!
dziękuję w imieniu Wu, oprócz tego, że dzielny to czasami, jak każdy chłop, nie do zniesienia jest:)
I ja też, jako matka, chylę czoła!
po prostu podziwiam...samozaparcie, cierpliwość, chcenie i zdjęcia...
bo fajne zdjęcia i Wu na nich!
a Łazienki bardzo lubię i też mam takie zdjęcie z Łazienek (tyle, że na moim jest jeszcze paw siedzący na drzewie) :)
wszędzie dobrze, ale w domu najdobrzej...:)
Pawia tylko slyszeliśmy:( i niestety nie zwiedziliśmy wnętrz pałacu, bo w łazienkach nie można płacić za bilety kartą, a w Wilanowie tak!
aaa nareszcie wiem,jak wygląda Wu:))))))
cudnie.
podziwiam Was.
Prześlij komentarz