30 sie 2009

Stocznie polskie na aut...

jeśli natychmiast, rząd (nie dusz)nic nie zrobi w tej sprawie, to państwo nadmorskie, okno na świat, zostanie bez przemysłu stoczniowego, także remontowego...
nie rozumiem dlaczego...
cierpliwie czekam, czekam, ale to już zaczyna być niebezpieczny czas...
zniknął kolejny kiosk spożywczy pod stocznią, kiosk ruchu na razie na urlopie...
pusto
straszno

53 komentarze:

Szeherezada Stiepanowna pisze...

Statki buduje Azja. I jest bezkonkurencyjna.
My moglibyśmy budować inne urządzenia, ale do tego trzeba by stocznie zrestrukturyzować. A tu jest opór wielotysięcznej załogi. Nie ma już PRL-u, który otaczał opieką takie molochy i pompował w nie kasę. Panowie zdaje się zapomnieli. Poz atym stocznia ma właściciela i nie jest nim Skarb Państwa.
Zamiast piknikować i gwiazdorzyć - panowie z wąsami powinni zabrać się za przekwalifikowanie i szkolenia.
Czekam na Młode Miasto.

Baronowa Lorenza pisze...

Czego tu nie rozumieć. Było nie zmieniać ustroju. By się napisało do towarzysza pierwszego sekretarza i by stocznie się ostały. Albo do sekretarza POP, żeby były podwyżki. A tak to psińco.

Beata pisze...

Masz rację Szeh, ale to nasz rząd "konsultuje " sie nie wiadomo z kim, nie wiadomo po co...
co do panów z wąsami jak najbardziej, mysle tak samo.

Beata pisze...

Lorenza...świnta prawda:)

slawkas pisze...

Niestety, Sze ma rację. Statki to takie większe trampki. Produkcja trampek to domena Azjatów, którzy mogą pracować za miskę ryżu. Nikt już nie zarobi na produkcji trampek, chyba że znajdzie załogę gotową pracować za pół miski. Jedyny ratunek, to wejść w wysoko zorganizowaną gospodarkę opartą na innowacyjności i usługach. Żegnaj, Kolebko zarżnięta przez czcicieli...

Beata pisze...

Slawkas, ale stocznia remontowa powinna sie ostac, w końcu Marynarkę Wojenną mamy...

Beata pisze...

==> Szeh - zagadka: jak się nazywa Werwolf z Olkiem? ???

Szeherezada Stiepanowna pisze...

Remontówka jak najbardziej. Sprawna, elastyczna. Ale tu zahaczamy o temat finansowania i utrzymywania armii. Takiej jak w PRL - nie ma i nie będzie.
Wąsy powinny zrozumieć, że są robotnikami, mniej lub bardziej, wykwalifikowanymi a nie stoczniowcami i ich przyszłość to ich własne ręce i głowa. Dzisiaj każdy musi się dokształcać i dostosowywać. Każdy bez wyjątku.

Anonimowy pisze...

Bardzo sie ciesze, ze to napisalas Szeherezado.

Beata pisze...

Szeh...powinnas się zabrac za stocznie! Twarda i z głową! Podoba mi sie to!

Beata pisze...

Do_lustra, ha, wyprzediłas mój komentarz, ale mamy to samo zdanie:)

Szeherezada Stiepanowna pisze...

Sie jest topFmenedżment, nie? :-)))))

Beata pisze...

I to bardzo się jest!

Anonimowy pisze...

Ano:)
Zachowujac proporcje, to Wy macie swoich pomazancow bozych czyli stoczniowcow, a my na Slasku mamy gornikow, ktorzy z narazeniem zycia, heroicznie utrzymuja swoja praca cala Polske...

Beata pisze...

ha! mamy jeszcze rolników, którym niesprawiedliwie oczywiście, chca zabrać KRUS

Anonimowy pisze...

A przeciez zywia y bronia...

Anonimowy pisze...

Oraz wszyscy mamy naliczniejsza w Europie armie rencistow, co oczywiscie nie ma i nie powinno miec wplywu na kondycje finansowa ZUS-u.

Beata pisze...

Jo, derh! Tylko gdzie ten Kosciuszko?

Beata pisze...

do_lustra, nie ma wpływu, nie ma to zawistnicy mówią, że ma:)

Anonimowy pisze...

Patrz Kosciuszko na nas z nieba!
Raz Polak skandowal.
I spojrzal nań Kosciuszko
i .......

Beata pisze...

i?
ja nie napiszę:)

Anonimowy pisze...

no, ale dobrze wiesz co tam dalej bylo;)
Ale oczywiscie Galczynski to zyd i mason.

Beata pisze...

Żyd, mason i komuch jeszcze powinno byc:)

Baronowa Lorenza pisze...

Nie można też zapominać, że stac nas tez na to, zeby kobiety szły na emeryturę wczesniej niz mężczyxni. potem one maja te swoje emerytury niższe od mężczyzn, i to pewnie o to w tym chodzi.

antyfaszysta pisze...

Ja tak się tylko zastanawiam czytając Wasze komentarze (bo oczywiście, wszyscy z gruntu macie rację) które z Was zrezygnowałoby ze swoich przywilejów w imię tzw. wyższych racji :-) Kto, będąc górnikiem, stoczniowcem, rolnikiem, nauczycielem zrezygnuje z nadanych wcześniej przywilejów (nawet mniejsza z tym, czy słusznych).
Myślę sobie, że obecnie nie ma najmniejszej
szansy na nowe porozumienie społeczne. A bez niego kolejne populistyczne i tak naprawdę bezwładne rządy nic nie są w stanie zrobić (nawet, gdyby chciały).

Grzegorz pisze...

Gdyby już dawno sprywatyzowali to dzisiaj biznes by kwitł. Są szpitale w Polsce, które miały gigantyczne długi - ale do momentu przejęcia przez menedżera, który oczywiście zredukował nadmierną załogę, wydzierżawił puste części budynków szpitalnych, sensownie zaczął zarządzać finansami. I dzisiaj prosperują dobrze.
Dlaczego zatem nie zrobiono nic z tak ważną gałęzią przemysłu? Odpowiedź może brzmieć tak: ponieważ państwem zarządzają niekompetentne osoby, które niczego nie osiągnęły (np. w biznesie, tak jak w USA), a swoją karierę rozpoczynają od pełnienia bardzo odpowiedzialnych stanowisk. Czy nie powinno być odwrotnie?

Beata pisze...

Anty- ja uważam, że nauczyciele mają dobrze, chociaż za mało zarabiają:) i nie chcę emerytury w wieku 55 lat, chcę do 60 albo i dłużej:)
nie muszę mieć 13 tej pensji, ale niech mi dołożą co miesiąc 100 zeta:)

antyfaszysta pisze...

Ja też uważam, że nauczyciele zarabiają za mało! Poważnie. Chciałbym, by zarabiali 2x średnią krajową netto. Co do czasu emerytalnego to moim zdaniem 55 to jest max! Co do nadgodzin, powinny być zagwarantowane ustawowo. A ewentualne korepetycje wolne od podatku. Ja tam życzę wszystkim wszystkiego najlepszego! Szczególnie ciału, bo ciało jest bliższe nawet niż koszula!

Beata pisze...

Anty, dzieki, ale ja chcę pracowac dłużej:(

Mijka pisze...

Beata ooo to to:)

anty..z tymi nadgodzinami to się jutro okaże,bo dzisiaj pierwsze info było takie,że wpłynie podwyżka i motywacyjny,i to była ta dobra wiadomość,a druga, ta mniej dobra, to o nadgodzinach-tylko dla stażystów i kontraktowych,i zmianie planu,który już był dopięty..rada trwała w sumie godzinkę ,a derekcja zaudała się w celu poprawienia planu właśnie,bo te nadgodziny schrzaniły wszystko...
szukałam coś w ustawach ale nijak nie mogę znaleźć osocho...

Beata pisze...

to moze gmina tak każe? żeby taniej było:)

Mijka pisze...

aa możliwe,to też mi do głowy przyszło.od razu zresztą.
dla mnie to "swoiste" wyrównywanie pensji..taaa...
ale podobno to jest przepis,ze tak powiem..z wczoraj.wcale bym się nie zdziwiła:)bo generalnie mam wrażenie że wszystko jest z wczorajprzedwczorajjutraipojutrza:)

Beata pisze...

ta dodatkowa godzina dla nauczyciela, dar MENu dla uczniów jest udręką, bo...nie ma kiedy jej zrealizować, brak sal, horror...

Mijka pisze...

taaaa....to generalnie jest jakiś horror...

Anonimowy pisze...

Beata, nikt nie powinien sie czuc wypychany na emeryture. Ale uwierz mi, ze pieknie jest czasem isc na emeryture, nawet jesli ona tycia. Zwlaszcza, jak komu guzki na strunach glosowych urosly. Co sie nauczycielom zdarza. Wtedy jest pieknie strzelic se kolorowa, oblesna fote tych guzkow, wydrzec jeszcze tycia rencine ZUSowi z gardla i juz mozna sie rozwijac ! Paniom i nielicznym panom w zawodzie pozdrowienie ! Ciezka maja prace. Szczesliwi ci, co ja jeszcze lubia.

Anonimowy pisze...

Porady udzielala i klaniala sie w pas zzo, oczywiscie.

Beata pisze...

Zzo, kochana, ja wiem, mnie nie rosną, jasne że się cieszę, ze nie rosną:) poza tym mam takiego bzika, że muszę wypracować wysoką emeryturę, bo wtedy Wu odziedziczy 80% jej:)
kłaniam się Zzo nisko, a sukienka juz jest?

antyfaszysta pisze...

Beato, Ty się nie przejmuj, popracujesz sobie tyle, ile będziesz chciała, choćby i do 95 czy choćby do 105 :> A ja tam chcę już na emeryturę - górniczą, hutniczą, lotniczą i belferską (razem). Amen.

Mijka pisze...

anty.ożesz..amen.

Beata pisze...

Lotnicza to chyba 35 lat (życia) było...wojskowa... ale potem można pracować za biurkiem:)

Anonimowy pisze...

Ma sie rozumiec, wysokich emerytur zyczy Zzo wszystkim, co na niwie.Do Beaty : oszczedzam na sukienke ze szkockiego koszyczkowego, na rekawy to juz chyba mam. Bez mankiecikow. Ach, nie ma to jak udac sie na Zachod, bedac dumna polska dziadowka :)

anabell pisze...

Witaj Beatko, jakby Ci to wytłumaczyć...przemysł stoczniowy w Polsce , jak i większość przemysłu ciężkiego, został nam narzucony przez Wielkiego Brata.Od początku w całym przemyśle były przerosty zatrudnienia i zawsze był to nierentowny interes, ale ekonomia socjalizmu nigdy nic nie miała wspólnego z ekonomią.Najważniejsze,żeby lud pracujący miał pracę- nieważne,że za grosze, bo mieli przeciez wszyscy po równo.Zawsze można było pieniędzy dodrukować.W całej Europie padają stocznie,
wystarczy tylko troche poczytać prasę, niekoniecznie naszą, bo my naszej wszak nie wierzymy.A padają, bo Europejczycy przecież nie będa robić za grosze, tak jak Chińczycy, czy też inni Azjaci.A my, Polacy to mamy wyjątkowo napieprzone w łebkach-chcemy koniecznie by było tak bezpiecznie socjalnie jak kiedyś, ale jednocześnie chcemy zarabiać tak jak Niemcy, tylko jeszcze mniej pracować.A cudów nie ma.Niemcy po wojnie zasuwali jak małe parowoziki i bardzo długo było tam biednie.Pokolenie urodzone podczas wojny miało bardzo ciężki start i gdyby nie plan Marschalla, to dłużej mieliby b. zle.A my- pragniemy obżenić socjalizm z kapitalizmem, a to się nie da.Możemy wrócić do socjalizmu, ale wtedy znów będą wszyscy mieli po równo- g..o, niezaleznie od tego, czy ktoś leserował, czy ostro pracował.I mam wrażenie, że byłoby dobrze, by wreszcie ludzie to zrozumieli, a nie chrzanili o równości i solidarności. Równi to my mamy byc wobec ustanowionego prawa, ale nie jesteśmy jednakowi, to każdy ma inne geny, inne mozliwości, inne upodobania.I czas to pojąć, bo inaczej będziemy tylko wciąż się kręcić bezproduktywnie i zgłaszać kolejne żądania do kolejnych rządów.

effka pisze...

A ja właśnie w radiu słyszałam - jak zwykle złośliwy komentarz o naszych stoczniach. Że Kartaczycy chcieli wielbładami zapłacić. Dzięki temu nasza władza zaoszczędzi na paliwie, bo będzie mieć na czym jeździć. I tak mi się przypomniały te wielbłądy za oknem... Może to nie był cyrk, tylko przedstawiciele Kataru obozowisko założyli w drodze do stolicy?.... :)
Pozdrawiam:)

Beata pisze...

Polska Dziadówko:) Będziesz śliczna!

Beata pisze...

Anabell - jak zawsze wnikliwa analiza:)
Jednak może przemysł stoczniowy to sprawa polska?
Przypomne, że 10 lutego 1926 roku w Gdyni byłą to również sprawa rządowa.

Leonard pisze...

Pozdrowienia z Indonezji :)))

anabell pisze...

Beatko, nie ma jak porównac sytuacji z 26 roku a dzisiejszej. Wtedy ludzie tworzyli coś nowego, mieli zapał, a nie wygórowane żadania i melanż w głowach.

Beata pisze...

Niby racja...:(

Beata pisze...

Tribu, nie denerwuj, ja cały czas w kraju i ojczyźnie:)

Mijka pisze...

Beata..ale nas zapraszał co nie?
ale nam ...plany nie pasują!

Beata pisze...

ni jak dopasowac nie można! i jeszcze ta 19 godzina:)

Yo pisze...

Przyjeżdżam dziś do Gdańska, patrzę, a dźwigi portowe wyglądają jak wielkie nosy zwieszone na kwintę.

Beata pisze...

Yo, witaj, tak wyglądają, opuszczone głowy i pusto, pusto, pusto i cicho...
a ja lubię port, stocznie, port niby działa...