Pawełkowe Kowalewo
o świcie
Na spacerku świątecznym, tam między sosenką a tarasem widokowym z widokiem właśnie, na Sorkę i Mały Ostrów i jednego łabędzia, przypomniało mi się o wzorcu modelu rodziny. Patrz notka pt
reprodukcja.
W komentarzach przewinęło się stwierdzenie, że pary jednopłciowe = Ziutek + JÓzek, czy Krysia + Kasia, nie mogą w sposób prawidłowy wychować potomstwa, bo dają niepoprawne (łaj?)wzorce seksualne.
Hm...
Ale, te pary, urodziły się w związkach Ziutek + Krysia, wychowały się w nich, wzorowały i mimo niewątpliwie prawidłowych wzorców umożliwiających identyfikację z własną płcią dokonały innego wyboru.
Wniosek: wychowywanie dzieci w związkach jednopłciowych nie warunkuje wyboru określonej, wzorcowej orientacji, ponieważ wychowywanie w związkach dwupłciowych nie GWARANTUJE pozostanie przy wzorze rodzinnym.
Ja to rozumiem, wy nie musicie:)
Z innej beczki...
więź z pępowiną biologicznej matki jest tak silna, że dziecko wychowywane bez tej matki, w izolacji od domu rodzinnego, w idealnych warunkach stworzonych dla jego rozwoju będzie zawsze wolało matkę, jej odrzucenie niż czułe ramiona tej drugiej zastępczej...
Ta druga matka będzie również przyjmować razy za to, że ta pierwsza odrzuciła, nie chciała...
Ojciec, jako dawca nasienia, nie jest ważny i może zastąpić go drugi tata, który może nawet cieszyć się autorytetem(wyjątek - ojciec zyskuje na znaczeniu, gdy matka biologiczna umiera).
cóż, zastępczość jest chwilowa, pozostawia ślad, jednak nigdy nie masz pewności jak głęboki. Związek Kasi + Krysi i ich dziecka jest spokojniejszy od związku dwóch matek - biologicznej, zastępczej plus wujek i dziecko tej pierwszej.
tego nie można porównywać?
toteż nie porównuję
opisałam jeno
chwilowość zastępczości jest w emocjach cioć i wujków i to na nich odciska się jak glan na ciele
zajączek u cioci przyszedł w niedzielę rano, kic, kic, przykicał słodkości...niewiele, troszeczkę, jednak...
zajączek u mamy będzie w poniedziałek, ale wizyta u mamy była między 10.00 a 18.00 w niedzielę... a to pech, powiedziała mama, zajączki u mamy przykicują w poniedziałkia to pech - powiedziało dziecko, żegnając się z mamą
szkoda, że ten głupi sąd nie dał nam zgody na widzenia w poniedziałki*
27 komentarzy:
Witaj:))
Poki co jest spokojnie. Ode do mnie do centrum Bangkoku jest 25 km:)
Tajowie przywyczaili sie do protestow. Teraz wielu wyjechalo na prowincje , bo sa wakacje.
Pozdrawiam:))
25...rzut beretem :) a, jakie wakacje maja teraz? jesli moge spytac...
Ciasto wyszło!
A modelowość mnie nigdy nie pociągała. Wygląda na to, że z MM też nie będziemy modelowi, i co z tego? (Model 2+0 jest niepoprawny z punktu widzenia społeczeństwa... i mojej teściowej.)
May-li, nie macie kota ani psa, ani doniczki?
Hmmmm.... takie se myslenie zatanowienie, bo bardzo mozliwie notki znowu nie squmalem...
Matka>>>> zatepcza >>>>> Macocha
Ojciec>>> Zastepczy >>>> Ojczyn
dlaczego takie sie zle kojarzace okreslenie na Matke zastepcza???? Skd sie to bierze ?? Tylko Bajka ?
matka zastepcza = ciocia
ojciec zastepczy = wujek
matka zastepcza "obrywa" od dzieci zastepczych, dlatego, że JEST (a tej prawdziwej nie ma).
Moze nie jestem taki zły jesli ta zastepcza sie mna opiekuje (bo musiałem byc zły jeśli ta prawdziwa mnie oddała), co muszę zrobic, żeby wypróbować tę zastepczą, żeby ona tez mnie miała dość?
Mam kota i psa - ale one się w oczach opinii publicznej nie liczą ":)
May-li
JA TEŻ JESTEM OPINIA PUBLICZNA!!!!!!!!!!!!!
licza się!
Beato, ja myslę, że znakomita większosć ludzi wie, że orientacja seksualna jest sprawą wrodzoną podobnie jak kolor oczu i że ani wychowanie ani żadna jego rzecz tego nie zmieni.
Gorzej z akceptacją w narodzie. Są ludzie, którzy uważają, że mają prawo tłumaczyć i narzucać swój punkt widzenia innym. Stąd mamy aborcja=morderstwa dzieci, eutanazja=morderstwa staruszków na ulicy albo "wychowanie w homoseksualizmie" ;-)
Ja też jestem 2+0 z wyboru i takich jak ja znam mnóstwo. Dzieci na czterech łapkach nie liczę, bo wbrew obiegowej (ZNOWU) opinii nie są one zamiennikiem jakichkolwiek uczuć. Futra mają swoje własne miejsce. Ale to bardzo ciężko niektórym zrozumieć. Wolą swoją wizję świata, zamknięci na myślenie.
:-)
Zdecydowanie rozumuje i widze swiat oczami Szeherezady i Twoimi Beato.
ok, rozumiemy się, tylko ja proszę o inne działanie matematyczne 1+1, a nie 2+0 bo to zero oznacza, że cos brakuje, że coś jest potrzebne, a moim zdaniem rodzina nie musi składac się z dorosłych i dzieci. Może być ja+mąż+babcia (1+1+1) :), ja + dziadek.
Zero było w kontekscie dzieci ;-)
Hali halo,
Wakacje w Tajlandii - Nowy Rok Songran. zawsze 13 - 15 kwiecien. Teraz premier dodal laskawie dwa dni wiecej z okazji zadym:)
dopisane jest do profilu, ze pale cygara tylko na wyjazdach. Moja robota - to podroze, moje hobby to siedzenie w domu.
Calusy i objecia:)
Huevo...taaak, jedni maja taka praca a inni ... tez taka:)
No, to pracuj dalej, jesli zadymy na to pozwola, ja tam nie widze rozsadnego rozwiazania w tej chwili, ale to nie moja kultura, nie moj kraj i pewnie dlatego nie do konca rozumiem :(
spokojnosci w twoja strone :)
Szehera - oto chodzi, to znaczy, ze jest 1+1, nie lubie tego zera jak cholera! ups! Daisy mi wypomni, ze u siebie to bluzgam...
rodzina to miłość.i nie musi być dzieci.bywa,że tam gdzie są,nie ma miłości,a tam gdzie nie ma jest.chyba nie ma wzorca.każdemu wedle potrzeb.
eh..
Ja kumam Beata, masz rację :-)
lawjusołmacz
Thailand to moje marzenie na starosc, tylko jakos mi sie oddala ostatnio:)
naprawde? marzenie? ja sie troche boje
Boisz się ? A czego konkretnie: Tajlandii czy starości?
Tajlandii
stara juz jestem:)
To chyba nie masz się czego bać :)
ale ja chce spokoju na starosc, stabilizacji! nudy! lekko zabarwionej zwiedzaniem swiata:)
Polecam Szwajcarię.
P.S.
Bardzo podobają mi się te dwie fotografie.
zrobił je mój mąż zafascynowany Kaszubami (tez Szwajcaria:) )
Prześlij komentarz