i tak już zostanie
nigdy nie będę pewna
bo każdy dzień jest inny
Boję się znowu wyjeżdżać gdzieś z autyzmem, żeby się nie nakręcił czasami i nie wymusił dwunastogodzinnego jeżdżenia samochodem... Boję się tak bardzo, że ten strach zaczyna mnie zadręczać.
Powinnam spróbować.
Rezygnuję z pracy. Trzeba być w domu z synem. Syn ma 38 lat...
Zaczynamy procedować w sądzie zgodę na umieszczenie Autyzmu w Domu Pomocy Społecznej, to potrwa rok...
Potem trzeba znaleźć dom, dobry dom. i to nie jest chyba możliwe. Bardzo tego nie chcę.
To jest rodzaj żałoby...
Jestem rozżalona, przerażona, wściekła, z a w i e d z i o n a
Z A W I E D Z I O N A
i nic tego nie zmieni