31 mar 2013

Ufff

Osiemdziesięciotrzyletni ojciec wrócił szczęśliwie z dwumiesięcznej  medytacji na Goa.
Minął się na peronie z zięciem, szukali go konduktorzy a on już dalej w drodze, ale ponieważ jest już na polskiej ziemi to jestem spokojna:)
Może wreszcie posiedzi w jednym miejscu...

3 komentarze:

anabell pisze...

Podziwiam Twego ojca, zuch facet z Niego.Chciałabym mieć taką kondycję.
Miłego, ;)

ade pisze...

i napewno jesteś dumna:)

Matylda pisze...

w sumie też bym tak chciała;D