10 lis 2012

podobno idą ciepłe

dni, jak na tę porę roku, oczywiście
i faktycznie, na krzewach i drzewach jeszcze sporo liści
nawet zakwitł bratek
co mi nie przeszkadza
zima w styczniu to jest to o czym marzę,
i tyle mi wystarczy
no, dobra...styczeń i luty, niech będzie
my, ludzie północy, musimy czasami pójść na ustępstwa...

Trochę nas wszystkich męczy przeziębinko, katar, normalka listopadowa

 za to  Wu po narkozie miał taki fajny humor, że nic tylko dawać mu w żyłę:)

jutro święto, do którego nie jestem tak bardzo przywiązana, cóż...wychowanie socjalistyczne, propagandowe pozostawiło w duszy ślad...ale coż zrobić, jeśli to święto listopadowe kojarzy mi się tylko i wyłącznie z marszami i kłótnią...na Kowno! na Madagaskar!
Zdziwię się, jeśli nie będzie nic o mgle smoleńskiej.
listopad
jesień coraz zimniejsza nadchodzi
gdybym umarła w taki zimny czas
to chciałbym, żeby nikt mnie nie żegnał
żeby nie marzł
a kiedy umrę w ciepły dzień
to niech się ludzie o tym dowiedzą, poszepcą, popłaczą...coś zjedzą:)

12 komentarzy:

Mondeluza pisze...

Dzień Niepodległości dla mnie, to odzyskanie owej po tyyyylu latach niewoli. tak mnie nauczono i wychowano. nic więcej. uwielbiam to święto.

Monika pisze...

Na Kowno ... z całą pewnością. Ale, jak dziś, wstanę po 5, żeby pół godziny później iść spać do 8. Wiadomości oglądać nie będę. I zrobię pranie. Jak to w wolny dzień.

Wesołej niepodległości :*

Joanna pisze...

Ja, człowiek wschodu (wiem,to nie brzmi dobrze :D...), chwalę sobie takie jesienne ciepełko.
Jutro żadnych kanałów informacyjnych, porysuję sobie, kawy się napiję świątecznej i jakoś przetrwam cały ten zgiełk. Może dożyję czasów, kiedy to będzie święto radosne. Dla wszystkich.

zgaga pisze...

Do telewizji informacyjnej jutro się nawet nie zbliżę... A co do odchodzenia na zawsze: pamiętam, jak śp. Jacek Kuroń zażartował, że nie umrze w okresie, gdy kwiaty będą drogie. I słowa dotrzymał...

Monika pisze...

Złoty człowiek był.

BrakNicka pisze...

W takie dni jak dziś, najlepiej nie włączać telewizora ani radia, zająć się czymś pożytecznym...o! na przykład pójść na spacer bo pogoda wygląda rewelacyjnie :)))

Monika pisze...

I to jest bardzo gut ajdia :)

Nivejka pisze...

W ten wolny dzień... wyspałam się po trudach minionego tygodnia. I zrobiłam pranie. I zupe brokułową;D

Kwoka pisze...

Mamy pecha w tej naszej historii - nawet takie ważne święto mamy w listopadzie, wprawdzie nie 13 - tego w piątek, ale kiedyś ten 11. 11 wypadnie w piątek...
Też mam pecha, bo się urodziłam w listopadzie, choć także nie 13 -tego, co i tak niezbyt pocieszające ( i znak Zodiaku tyż niesympatyczny ) :(

Margarithes pisze...

Na Madagaskar to bym się nawet wybrała...

ade pisze...

no co Ty z tym umieraniem?!

diesel pisze...

11.11. 11:11 to początek 5'tej dekady roku..... przynajmniej tutaj ;) :) i niech tak zostanie .. a na cieple umieranie to tysz coś wypić trzeba ;) .... Idz ty z umieraniem se gdzieś ...