mam
moje sknerstwo zadrżało w posadach
ale trzeba było
bo
nie wypada odbierać medal za długoletnią służbę w sukience sprzed...ooo, albo i dłużej...
poza tym jestem przekonana, że z tą sukienką obskoczę jeszcze parę imprez:)
Weekendowe śniadanie. Rösti ziemniaczano cukiniowe z jajkiem w koszulce, ze
szparagami i z szybkim sosem.
-
Jestem wielką miłośniczką placków rösti czyli szwajcarskich placków z grubo
startych gotowanych dzień wcześniej ziemniaków. Lubię też wersje mniej
kla...
6 godzin temu
13 komentarzy:
Mam nadzieję, że nie jest to zakup na jeden występ!Wprawdzie mam koleżanki, które ilekroć mają jakąś "imprezę" małą lub dużą, to kupują nowe kiecki, tłumacząc wszystkim, że poprzednia sukienka już stara i wszyscy ją w niej widzieli. Zawsze dziwię się ich naiwności, bo wydaje im się, że każdy im się szczególnie mocno przygląda, a to nieprawda. Ja to przynajmniej nie mam takich zmartwień- zawsze czarne spodnie i jakaś góra, często ta sama, ale zmienione dodatki. Poproszę o zdjęcie w nowej kreacji i medalu.
Miłego, ;)
takie żelazne sukienki są najbardziej pożądane:)
a!
i gratuluję medalu!
Gratuluję medalu!
anabell - to czy się ktoś przygląda nie jest aż tak istotne, ale na przeróżnych imprezach robione są zdjęcia. I potem trochę średnio się ogląda własne zdjęcia z kilkunastu lat gdy na każdym jest się w tych samych ciuchach. Wprawdzie medali nie odbieram, ale widzę takie coś na własnych zdjęciach rodzinnych :/
Olu, ja już wyrosłam z takich przeżyć - jedyne co mnie martwi to czasem fakt ( co się zdarza raz na jakiś czas),że jest mnie jakby więcej, a to już powoduje u mnie dyskomfort.:)))Ale gdy widzę,że raczej mi ubyło niż przybyło to reszta mi nie przeszkadza.
Miłego, ;)
No i dobrze! Należy się tak samo jak medal! Ściskam mocno, jestem dumna, że Cię znam.
Dzięki wielkie wszystkim:)
Zgago, medal za długoletnią prace to się wszystkim nalezy, tym bardziej, ze przede mną jeszcze 12 lat w pracy... ale fakt, nie każda praca daje medale:) nie każdemu dyrektorowi chce sie pisać uzasadnienie:) Trzeba tez pamiętać, że każdy nominowany szkólny do jakiejś nagrody to PROMOCJA szkoły, dlatego myslę, że jest to tzw "chłit marketingowy" :)
ale na szczęście dostane też, z innej puli, kasiorkę na tę sukienkę:)
O, własnie Olu, tak samo było z moim dresem, zdjęcie z Tatr, na przełomie lat i zawsze ten sam dres :)))))
Przyglądaja sie, przyglądaja się... moja porzednią sukienkę zmieniałam kilka razy - biały kołnierzyk, doszyłam boa, ale niestety jest już sfatygowana
i poza tym podoba mi się, pierwsza jaka przymierzyłam i już:
Jessu, stara jestem...:)
Gratuluję Beata!
Prześlij komentarz