18 maj 2012

Natalka tak się napaliła na huśtawkę, że...

musiałam z nią przyjść.- powiedziała do mnie mama dwulatki idąc na szkolny plac zabaw.


- Pani Beatko, to wysłać Kubę do szkoły sportowej, bo on jest taki napalony, że już nie wiem co mam robić?



4 komentarze:

Joanna pisze...

Ja tam, na ten przykład, jestem napalona na Twój blog, tylko rzadko się odzywam :-)
A tu aż chce się zawołac:"O, mowo polska, mowo ojczysta, jakżeś ty piękna i jakże czysta!"

zgaga pisze...

Co za napalone pokolenie nam rośnie!

diesel pisze...

słówko rozumie, ale niestety jak często sensu:)

Mijka pisze...

a ja jestem napalona na łyżwy!

nie lubię tego słowa...