dzieli te zdjęcia...
najwyższy czas uszyć sobie nowy dres...
Caprese. Bezmięsna i super łatwa przystawka
-
Tak jak pizza Margerita zestawem kolorów przypomina włoską flagę. Pochodzi
z południa Włoch. Stała pozycja kuchni włoskiej. W sumie nic nowego. Jest
doskon...
1 dzień temu
27 komentarzy:
Ale jak to "uszyć"? Własnoręcznie???
A widoki ciagle te same...:))))
Beatta, e, nie ma tak dobrze:) uszyła mi go znajoma:) na miare, na miarę... cholera, zawsze taka gruba byłam?
Wstrząśnięta jestem faktem, że znam osobę potrafiącą uszyć dres...
Athina, właśnie:) Niezmiennie w tym samym miejscu:) całe szczęscie:)
Zgago, ja tez jestem wstrząśnięta:) ale to nie ja:)
Dres jest w porzo! :)
Czas jest dla Ciebie laskawy, Beato.
AA
AA...dziękuję, dziękuję, dziękuję:) dobre światło było w ostatnim zdjęciu, cuda czyni:)
Iw, tez tak myslę, jednak przydałby sie nowy:)
.. i tak to w miarę swobodnie przeszliśmy z krzyża na dres własnego szycia ... a może taki dres to swoisty krzyż? ;-)
Pozdrawiam Clou
Clou, dobre, dobre:)
Czasem trzeba wymienić to i owo w szafie :)) 13 lat - dłuuugo wytrzymał :)
wiesz ile kobiet chciałoby się zmieścić w ciuchy z przed 13 lat???
szczęściara z Ciebie:))
Twój dres jest bardzo twarzowy:))
Nie wpadaj w panikę, pociesz się, że w ciągu tych 13 lat nic Ci nie przybyło, a z reguły, nie wiem czemu, przybywa. Wiesz, a skoro dres dobry i wygodny to nie musisz go wymieniać. Tak po prawdzie to pierwszy raz spotykam się z dresem szytym na zamówienie.
Miłego,;)
Anabell, moja znajoma szyła mi sukienke na ślub i przy okazji zaproponowała, że ma "resztki" (szyła do jakiegos butiku) i uszyła mi wtedy dres, a dla chłopaków kurtki, które były idealne na deszcz, niestety jedna dziadek zostawił w Peru, a druga "wsiąkła". Znajoma juz nie szyje:(
Mada, ale ja wtedy ważyłam mniej:( on jakis rozciagliwy jest:)
Antares, postanowiłam, że to będzie dres górski, tylko na góry:)
tęsknie do mojego starego dresu, wlasnie na góry..
Jaki ładny "górski" dresiak!A przez te 13 lat znacznie większe zmiany na Kasprowym ( kolejka i może jakiś kamyk tu czy tam ) niż na Tobie i dresie - tak widzę na zdjęciach... ;))
Trzynastoletni dres?? No kochana, to już rzeczywiście czas ;) polecam ciucholandy! Mają tam często świetne dresy :) i nie płacimy za dużo ;) i radość ze zdobyczy jaka ;)
P.S. Beato ;) jednak oni już z moszną się rodzą... i jest to z góry założone w ich przypadku. A cellulit? Dopada najczęściej niesprawiedliwie... przez jakieś głupie geny...;p lub antykoncepcję...
Mała Mi, to jak przez geny ten cellulit to tez sie z nim rodzimy:)
Kwoko, baardzo dziękuję:)
El, góry niemozliwe? czy dres?
gdyby nie ten dres.....:)))))))
Jesteś pewna? To gratuluję obywatelko Beato!
Ja bym się nie zmieściła w dresy sprzed 13 lat:D
Własciwie Nivejko, to dziekuje za pomysł, zrobie sobie zdjęcie, w tym samym miejscu, za...powiedzmy 5 lat:) może później tez, wszak mój ojciec wszedł na Machu Pichu 78 lat to i ja mogę wjechać na Kasprowy:)
A w dres się zmieściłam, bo mam cały czas wagę porodową po Wu:)
Prześlij komentarz