26 paź 2010

czytam i się denerwuję

i chociaż niejedna taką historię znam, łącznie z nieciekawymi, bo polskimi, zakończeniami, czytam...bo to skarbnica wiedzy dla rodziny zastępczej, bo ciągle się zastanawiam, kiedy ja powiedziałabym pas...na której stronie...
czytam i czeka mnie dzisiaj nieprzespana noc, a co tam, widać potrzebuję...

denerwuję się, bo...kurna, to oni w tej WB  mają pomoc społeczną do niczego...przesłuchania dzieci do niczego, ochrona danych osobowych - do dupy...od pierwszego wyjawienia przez dziecko, że było wykorzystane seksualnie mija 6 miesięcy, sześć, sześć, sześć...zanim, no co zanim? zanim podejmuja decyzję o profesjonalnym przesłuchaniu...denerwuje mnie ta książka ale czytam ją dalej...

12 komentarzy:

Nivejka pisze...

Kato tata. Czytałaś?

Beata pisze...

jeszcze nie...i nie wiem czy w ogóle, Skrzywdzona jest napisana przez opiekunkę z rodziny zastepczej...mniej boli

zgaga pisze...

Ja unikam takiej jątrzącej się jak rana lektury...

BrakNicka pisze...

Niestety pewnych tematów nie potrafię "przerabiać" ani na ekranie, ani w druku... :(

Mijka pisze...

to jedna z hm..ulubionych książek Młodszej.

muszę nadrobić.

Beata pisze...

Mijko, opis wykorzystaywania dziewczynke przez rodziców jest...realistyczny

Twoje dziecko ma chyba już drugą połowę lat nastolednich...ten temat nie jest pewnie dla niej zupełnie nieznany...

Beata pisze...

Antares, tez niektórych nie mogę, ten "musiałam"..."Dotyku Anioła" nie skończyłam (pisana w pierwszej osobie tragedia dziewczynki zgwałconej i zamordowanej...)

Mijka pisze...

Młoda generalnie jest wrazliwa na krzywdy.. Wiem, ze książka zrobiła na niej wrażenie, podobnie jak inne z tej serii.
I poleciła te pozycje pani polonistce, omawiano chyba problematyke na lekcji.



No ale moje córki nie czytają bravo...
I angażują się w działalność różnych pomagajacych innym instytucji, to chyba dobrze....

Beata pisze...

dobrze

Anonimowy pisze...

ech...:(

wolę_anonimowo

Beata pisze...

niech będzie

Porcelanowa pisze...

ja również nie raz uciekam przed takimi tematami, za mocno czuję. Ale jeśli wpada mi w ręce taka książka to czytam i płaczę i czytam dalej bo widocznie coś z tego mi było potrzebne. Niemniej jednak świat nie jest dobry, takie rzeczy się zdarzają. To przerażające, czasem odechciewa się wyjść z domu. Ale żyć trzeba, oby jak najlepiej.