25 cze 2010

Pan Bóg mnie ukarał...

sępiłam 100 PLN na prezenty dla szkólnych?
sępiłam
a sama dostałam taki prezent, że jak spojrzałam na cenę w domu, to mnie przekręciło...

mam teraz wyrzuty sumienia
ale też nie bardzo rozumiem rodziców, to nie była ostatnia klasa, spotkamy się za rok...
a może jestem niedzisiejsza? i na dodatek wychowana na szkole specjalnej, w której dorośli uczniowie zazwyczaj dają jednego kwiatka lub nie...

nauczycielkę z klasy równoległej zapytano, co chciałaby na zakończenie roku, odpowiedziała kwiatka i święty spokój, dostała palmę w doniczce i leżak plażowy:)

"moich" rodziców to teraz muszę przekonać, że bez prezentów też ich lubię:)

PS. jeszcze nie mam wakacji!

7 komentarzy:

KassWarz pisze...

obserwowałam to co sie dziś u mnie w szkole działo, rodzice kompletnie nie potrafią wyśrodkować sposobu wręczania prezentów. Jednym paniom kupują prezenty niczym na 'wesele" a innym paniom złamanego kwiatka nie dadzą- np panie ze świetlicy:) uczmy nasze dzieci odpowiedniego szacunku, a nie pokazywania metek z cenami gdy przychodzi ostatnio dzień szkoły...

dikejka pisze...

"Moja" wychowawczyni dostała od klasy pióro za 280 zł.
Szczerze mówiąc mnie taki prezent by nie ucieszył, ale ja to prosta dziołcha jestem i najbardziej lubię pisac BICiem :D

Beata pisze...

Dikejka...to jednak jest norma...jestem w szoku, 5 lat temu dostawałysmy najwyżej ładne filiżanki (po jednej) do kawy albo herbaty.

Beata pisze...

Kaś - masz rację

athina pisze...

Za moich czasów były wyłacznie kwiatki. Babcia robiła bukiety z ogrodowych róż i piwonii dla każdego nauczyciela. Jakaż ja szczęśliwa maszerowałam na galowo z naręczem kwiatów. "Bo juz tylko wpierdol i wakacje" - przypomniał mi się kawał o Jasiu:)))))

Spodobał mi się ten leżak na świety spokój:))))

Beata pisze...

Athina, mnie też, bardzo:)

kiciaszara pisze...

Wszystko zależy od rodziców, jednych stać na "gruby" prezent to go kupują, nie stresuj się tym. Pieniądze rzecz względna. Dla kogoś kto ma po 5000 na głowę w rodzinie miesięcznie to nie problem wydac sporą kwotę na prezent, szczególnie jak widzi, że nauczycielka jest tego warta:))