- rozbijanie lokalnych społeczności, które wcześniej skupiały się wokół małych sklepików w centrach miast.
- dehumanizację procesu robienia zakupów - zakupy w małych sklepach były niegdyś okazją do serdecznej rozmowy i zawierania bliższych znajomości z ludźmi z najbliższego otoczenia.
- uniformizację oferowanych towarów i narzucania klientom własnych gustów.
- wykorzystywania silnej pozycji na rynku do nieuczciwych praktyk w stosunku do klientów, pracowników i producentów. (Oferowanie produktów przeterminowanych, wymuszanie na producentach cen na granicy opłacalności, przeciąganie płatności za zamówione towary, wyzysk pracowników i zmuszanie ich do pracy w późnych godzinach nocnych).
- generowanie w swoim otoczeniu intensywnego ruchu samochodowego (zarówno osobowego jak i ciężarowego), który jest uciążliwy dla osób mieszkających blisko takich sklepów.
- zarzuty przeciw nim są niemal identycznie, jak wysuwane w XIX wieku przeciw maszynie czy produkcji przemysłowej; próby zatrzymywania czasu i sztuczne podtrzymywanie archaicznej organizacji handlu są jednak tak samo skazane na niepowodzenie;
- efektywna organizacja handlu pozwala lepiej wykorzystać potencjał gospodarki i zasoby pracy ludzkiej, co zwiększa produkt krajowy brutto i tym samym ogólną pulę bogactw;
- wielkie sieci handlowe wymuszają rezygnację z wysokich marż i nieefektywnych sposobów produkcji, a często uruchamiają nowe linie produkcyjne o wysokiej efektywności, pośrednio zwiększając w ten sposób konkurencyjność gospodarki;
- konsumenci, kupując w hipermarketach, dzięki niskim cenom mogą kupić więcej towarów, dając zatrudnienie i zysk ich wytwórcom;
- zwłaszcza najbiedniejsi dzięki oszczędnościom mogą lepiej zaspokoić swoje potrzeby lub przeznaczyć nadwyżkę np. na cele kulturalne, oświatowe czy rozrywkowe;
- ogromna popularność hipermarketów świadczy o tym, że klienci dobrowolnie je wybierają i najwyraźniej lepiej odpowiadają one ich potrzebom niż tradycyjne sklepy;
- rozbudowane centra handlowe wyrastające wokół supermarketów stają się nowymi ośrodkami rozrywki, integrującymi ludność wielkich miast;
- towary w hipermarketach można dokładnie obejrzeć i zastanowić się przed ich zakupem, co zazwyczaj nie jest możliwe w małych sklepach gdzie zarówno sprzedawca jak i ewentualna kolejka wymuszają szybkie decyzje na konsumencie,
- krytyka jest inspirowana głównie przez grupy interesu, które w imię własnych zysków chcą zmuszać konsumentów za pomocą regulacji prawnych do kupowania na mniej korzystnych dla nich warunkach (kupowanie w supermarketach nie jest przymusowe - kto nie chce, niech nie kupuje),
- wysuwany przez właścicieli małych sklepów argument o tym, jakoby towary w hipermarketach były często przeterminowane jest chybiony, ponieważ znacznie częściej właśnie małe sklepy są zmuszone "wypchnąć" towar po upływie terminu ważności, w celu uniknięcia strat. Należy zauważyć, że w hipermarkecie klient ma znacznie więcej czasu na zapoznanie się z terminem ważności produktu przed dojściem do kasy, natomiast w małym sklepie często jest to bardzo utrudnione (towar podaje sprzedawca, który przez to niekiedy wykorzystuje nieświadomość konsumenta co do terminu przydatności towaru).
Dodam jeszcze kilka "funkcji" supermarketów
- miejsce spotkań dzieci z rodzicami (dzięki supermarketom rodzice dzieci, które są w pogotowiach opiekuńczych, rodzinach zastępczych mogą się tam widywać ze swoimi rodzicami, najczęściej w McDonaldzie albo siadają gdzieś przy karuzeli i przez godzinę utrzymują silne więzi rodzinne
- markety przejęły również role dawnych klubów osiedlowych itp, są więc miejscem spotkań młodzieży, szczególnie tej bez kasy
- funkcjonują jako punkt zbiorczy
- można w nich się za darmo wysiusiać
- jeśliś bezdomny możesz się ogrzać, czasami zjeść
- ?
33 komentarze:
6.możn posiedzieć na ławce i obgadać do wypeku snujące sięniunie.
7.można pożreć i wypić za darmo bo w supermarkecie nie patrzą ci na ręce i jak wypijesz soczek,zjesz czekoladki kto co ci zrobi?
8.masz uczucie że jesteś bez względu na porę roku w ciepłym miejscu gdzie cięgiem coś się dzieje ZA DARMO
9.biedne bachory wyjące bez opamiętanie,zmęczone wędrówką rodziców po sklepach,tępe miny karmiacych zmęczonych harmiderem mam.
10.najłatwiej tam spędzić czas,bo siedzenei w pubie wymaga kasy,w kawiarni kasy i niejakiej kultury,siedzenei w parku wymaga pogody sprzyjajaćej,wyjazd za miasto ? ależ szkoda benzyny;>
i można dojechac darmowym autobusem:)
Za niewielką opłatą można mieć lolitkę.
Można się polansować niczym w niedzielę po kościele.
Można puścić dzieciary luzem i mieć wszystko w dupie, niech się inni martwią.
:-)
Szeh, mozna ja mieć za wisiorek albo rajstopy...niestety
11. Można spotkać ludzieńków nie widzianych całe wieki. Normalnie Nasza-Klasa i Moja-Fala, i nie w necie tylko w Realu...
proszę, punkt nasty - rozwój relacji międzyrówieśniczych:)
Oj Beata-ja kocham supermarkety bo MOGĘ wszystkiego dotknąć i nie MUSZĘ oglądać nadętych min ekspedientek i zastanawiać się obsłuży mnie czy nie?
Szklaną windą można se pojedździć;)
A ja się trochę wyłamię i powiem że wolę małe osiedlowe sklepy :). Wiem do którego wejść by dostać świeże produkty. I przynajmniej wiem, że żaden klient nie próbował tego otwierać po czym odstawił pół-otwarte na półkę :). Znam taki przypadek durnego klienta hipermarketów i sądzę że nie jest odosobniony - a nie na każdym produkcie da się sprawdzić czy jest fabrycznie zamknięty, czy ktoś już przy nim majstrował i zawartość jest to wyrzucenia.
No i fakt - lubię sobie pogadać z ekspedientami jak są po temu akurat warunki :). No i nie robię ogromnych zakupów dla rodziny więc wygodniej jest mi kupować mniejsze ilości w zwykłym sklepie. :D
Do hipermarketów można dopisać kolejny punkt, że jest gdzie zabrać rodzinę na popołudniowy, niedzielny "spacer", nawet zbuntowane dzieci - gdy mają nadzieję na jakąś zdobycz opłaconą przez rodzicieli - raczej dają się tam zaciągnąć :D
Neskavka, alez ja tez lubię:) dzięki Tesco, które jest otwarte nawet w nocy mogę czasami pojechac razem z mężem na zakupy! (dzieci wtedy spią)
Nie wiem czy sie mylę czy nie ale dla mnie supermarket to taki duży sklep np spożywczy lub mieszany a galeria to miejsce wycieczek...ale nie supermarket.W tych drugich widze rodziny, galerianki,przechodniów,spacerowiczów (że niby tam wypoczywają).Ty chyba o tych piszesz? Ja sie nie znam , bo ja ze wsi. Nie rozumię ludzi którzy tam spędzaja niedzielę....wolę na powietrzu...
O właśnie!Jeszcze jeden plus!
Kasiu - sam sklep spozywczy wielki to ..."Istnieją również sklepy o stosunkowo małej powierzchni (do ok. 2 500 m2), gdzie główny nacisk kładzie się na niskie ceny, które uzyskuje się przez znaczną redukcję kosztów. Dla klienta zazwyczaj te niższe koszty widoczne są w postaci uproszczonej ekspozycji (towary wykładane są na półkę w opakowaniach zbiorczych, a nie jak w hiper- czy supermarketach w opakowaniach jednostkowych). Sklepy takie nazywa się dyskontami" :)
albo delikatesami:)
ja po pobycie w takim miejscu dostaje SZAŁU.
ogrom ludzi , przewalajace się hordy wrzeszczących bachorów,"mężczyźni" zblazowanei WISZĄCY na wózkach bo kurdę tak trudno go pchać idąc PROSTO ? ktościę popchnie,ktoscię kopnie, ktoś na ciebie wyleje sok.
Dostaję szału i od razu atak dusznosći.
Dosłownei się duszę i MUSZĘ wyjsć na pole;)
Witaj Beato, powinny byc i markety i male sklepy. Ja akurat podam przykład korzyści z małego sklepu:
1. towary dostosowane do kupujących klientów, ulubione marki
2. możliwość zakupu przez wlaściciela konkretnych produktów na zamówienie klienta
3, produkty dostarczane codziennie świeże, zwlaszca warzywa, nabiał
4. możliwość zrobienia zakupu w 10 minut.
5. Możliwość zrobienia zakupów, gdy zabraknie pieniędzy w portmonetce i dopłaty następnego dnia.
Maria Dora
Tuv...widzisz, gdybyś tak jak, my , Kaszubi, wychodziła "na dwór", wszystko wyglądałoby inaczej:)
no dobra.U nas też mówi się na dwór a do tego mam ci ponoć kaszubskie nazwisko i pochodzę z pomorza;).
Siostro! trzeba było tak od razu a Ty się w jakieś pola bawisz jak te pany z Małopolski:)
Wypraszam sobie! Od zawsze wychodzę na pole, a nie na dwór. Masz jakiś DWÓR, Beato ???
:-))))))))))
Pany z Małopolski, phi!
hipermarkety są jak fast foody, wszyscy wiedzą, że szkodzą, ale każdy korzysta
no ja jestem (póki co) w takim dziwnym położeniu geograficznym, układzie gwiazd,
że nie po drodze mi do supermarketów...
wyjście do super: to właściwie wyprawa...
po drodze mam właściwie co najwyżej 2 galerie handlowe, w tym jedną, którą omijam szerokim łukiem, bo jest hiper wielkopańska. jest to miejsce, gdzie gałka lodów kosztuje 7,90 pln....
drugą galerię mam średnio po drodze..
i w sumie rzadko bywam.
prywatnie: wolę hiper, super- bo mam wszystko na miejscu.
bo także w super marketach podoba mi się masówka- nikt się nie przejmuje, i z automatu jest uznawanych 95% reklamacji.
w przypadku sklepu osiedlowego: marginalny wybór, marża, praktycznie zero obsługi po-sprzedażowej....
Beata - witaj :)
tak ogólnie to z Tczewa ród mój teoretycznie pochodzi:)
Tak , nA DWÓR:)
moja prababka ponoć takowy posiadała;)
a czemu SUMERMARKET ?
to z tęskonty za latem?
Daisy, my som gbury kaszuskie:) my dwór mamy:) i to jaki? z pruskim murem, żeby było trudniej zrozumieć, albo żeby było bardziej...interancjonalistycznie:)))( trochę naciągane, ale co tam)
pole też mamy, ale pole to my obrabiamy:)
Tuv, teraz to SPRINGMARKET:)
Veronica - masz rację, albo masz prowdę - zdecydowanie szybkość uznawania reklamacji (minus na kolejki czasami) to wielki plus marketów:)
Yo - no ale czemu szkodzą, no czemu?
u nas w zależności od nastroju i jak zawiało:
to się mówiło na dwór.
u dziadków kociewie/kaszuby: było zawsze na pole.
a wszędzie jest: na miasto.
i na skróty/na przełaj: to jest po tubylczemu: na szagę.
a poza tym uwielbiam kryjanice ;-)
jeju, a co to kryjanice?
wróciłam właśnie z takiego przybytku,po raz kolejny utwierdzona w przekonaniu,że NIE LUBIĘ!!!!
no bo jak mam lubić,jak mnie nawet TAM uczniowie śledzą?????????
i czekam,aż znowu osiedlowy sklepik otworzą.uh!!!
moi uczniowie w takich sklepach pracują:)
i nie marudź, zakupy zrobiłaś a to najważniejsze:)
a poszłam tylko po piasek dla kota!!!!!
a tu prawie stówka..
właśnie:) piasek dla kota najtańszy w tesco, jak go kupuję to zawsze ponad 100PLN wychodzi:)
Prześlij komentarz