być uprzątnięty z całej płyty chodnika, czy tylko na szerokość łopaty?
głupio się pytam?
Caprese. Bezmięsna i super łatwa przystawka
-
Tak jak pizza Margerita zestawem kolorów przypomina włoską flagę. Pochodzi
z południa Włoch. Stała pozycja kuchni włoskiej. W sumie nic nowego. Jest
doskon...
1 dzień temu
16 komentarzy:
Ależ! Teraz wszyscy wertują Wielką Księgę Norm!
;-) PN i ISO i WOGLE!
A jak Pan miała taką wąziutką saperkę i wykuwał nią rowek na jeden bucik TO CZY TO SIĘ PODCIĄGA POD ODŚNIEŻANIE??????? :)
Swoją drogą gdzieś te chałdy odrzucone trzeba składować, na chodniku źle, na ulicy jeszcze gorzej....
cały chodnik.
latoś za komuny dostawalim mandaty za nieodśnie zanie;>
Jeszcze miesiąc temu powiedziałabym, że z całego. dziś, jak mam w łapach kilkadziesiąt to tego białego badziewia to już taka pewna nie jestem;)
Witaj Beato! Oczywiście, że z całego! Gorzej jak nie ma trawnika i jest układ: mur, chodnik, ulica. Za zrzucanie śniegu na ulicę grozi 500 zł mandatu. Wtedy w wiaderka - roztopić na kaloryferze i wylać na ulicę. O wylewaniu wody na ulicę nic w przepisach nie ma. ;-) Pozdrawiam :-)
U nas każą z całej szerokości, ale na szczęście są trawniki, na których leży ten śnieg. Pewnie to trawnikom na zdrowie nie wyjdzie, bo on jest z solą.A jezdnie naszych osiedlowych uliczek są odśnieżane pługiem, co nie zmienia faktu,że mogą służyć do nauki jazdy po śniegu i lodzie.Mam dość śniegu i zimy!!!!
Miłego, ;)
Jak to gdzie składować? Usypać przy każdym placu zabaw górkę do zjeżdżania!
Między ostatnim przystankiem tramwaju, a moją ulicą nie odśnieżają wcale. Ziemia niczyja, tam dopiero jest survival :)
Zdecydowanie z całego. Ale u mnie określenie "Odśnieżanie chodników" to chyba jakaś fikcja, bo jeszcze nie widziałam, żeby któryś był choćby na szerokość owej wspomnianej saperki odśnieżony...
A powinien być odśnieżany????Co to jest ODŚNIEŻANIE? :-)
ooo ;-)
już widzę, czym można beatę przekupić ;-)
odgarniętym śniegiem ;-)
U nas jest takie wąskie gardło, nie ma co robić z tym śniegiem. Kiszka straszna.
może bym i odsunęła na więcej niż szerokość łopaty do śniegu, ale co ja biedna z nim mam robić;)?? do wiaderka nie dam rady;))
to mówiłam ja, Kolorki, ale nie umiem się uczciwie podpisac;)
a jaka szeroka ta łopata?:P bo może na szerokość chodnika:P
o matko też już mamy dosyć tego odśnieżania!!!
zimie i śniegowi mówimy stanowcze NIE!!!!
a co to jest chodnik?:))))
u mnie w tym miejscu są zaspy na półtora metra.
a przedpłotowy kasztan zasypany na prawie dwa....
Problem w tym, że spod mojej pracy ja musze sobie odśniezyć sama, bo inaczej nie wysiądę z samochodu...trawnika między ulicą a chodnikiem nie ma...dzieci przedostaja się do szkoły na czworaka...
u ans podobnie,parking spółdzielnia-ny nieodśnieżony,a na telefon rzekli,że mają to w d..e.no.
codziennie wrzucam się autem w koleino-zaspy,Młodsza w trakcie "piłowania" pokrzykuje:dawaj matka dawaj, dasz radę!!!...po czym zastanawiam się,co będzie,jak nie dam rady wyjechać.
koleżanka wczoraj wystartowała z saperką,ale obok jeden pan łopatą robił sobie miejsce...litościwie zaoferował się z pomocą:)))
a ja liczę,że zawsze jakiś uczeń mi się trafi i pomoże:)))
Prześlij komentarz