28 gru 2009

Ślub i chrzciny

Rodzice pięciomiesięcznej Róży z Błot Wielkich (Wielkopolskie) wzięli ślub w kościele parafialnym w Chojnie. W trakcie uroczystości, dziecko miało chrzciny.

taa, niestety, matka moich wychowanków też wzięła ślub, żeby uniknąć odebrania dzieci, jednak to nie pomogło...

u rodziców małej Róży może pomoże, bo tam medialny szum jest, no i jak na razie wsparcie z zewnątrz mają...
życzę im wszystkiego dobrego!

przy okazji wyszło na jaw, że mama Róży została podczas porodu trwale pozbawiona płodności ze względu na wskazania medyczne...
ja nie mam nic przeciw, ale pełnomocnik rodziny będzie się pewnie starać o odszkodowanie...

"moja" mama umówiła się z nami w wigilię, telefonicznie, na spotkanie w niedzielę...nie przyszła, zapomniała...

13 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Witaj Beato, może niebawem napisże o tym jeszcze jeden tekst, ale uważam, że obecnie państwo za bardzo ingeruje w prywatność ludzi. I to ludzi biednych. Kulczykowi czy innemu gwiazdorowi nikt nie podskoczy niezależnie, co bedzie robił z dziećmi. Zamist pomocy dla rodziny, to sie zabiera dzieci i płaci obcym za opieke, placi o wiele więcej, niz by się placiło rodzinie.
A matka Róży jak juz ma z 9 dzieci, w tym 4, które oddala siostrze i sie nimi nie interesuje, to chyba już jej wystarczy.
Maria Dora

Latarnik pisze...

Maria Dora - masz rację... Państwo zamiast pomagać faktycznie często utrudnia życie ludziom, którzy z jakichś powodów mniej radzą sobie z życiem swoim i swoich dzieci. Niestety, dopóki w instytucjach pomocy ważniejsze są papierki, a nie ludzie, dopóty tak będzie.

małgośka pisze...

Papierkologię wymyślono na górze, a góra ma w dupie jakiekolwiek zmiany na lepsze. Zajęta jest ważniejszymi tematami :-/

Anonimowy pisze...

Dobrze,że "twoje" dzieci mają Ciebie ...bo na Tobie mogą polegać.
pozdrawiam poświątecznie.

Beata pisze...

Mario Doro - za bardzo ingeruje ale jednoczesnie sama przyznałaś, że matce Róży dziewiątka dzieci jej wystarczy...sama mama Róży chyba by tej decyzji nie podjęła, że wystarczy...

Beata pisze...

Małgośka - no...a jeszcze trwa rok rodzin zastępczych...NIC trwałego, ustawowo w tym temacie nie zrobiono...

Beata pisze...

Izza - dzieki, ale ja niewiele jednak mogę...to PCPR decyduje w sprawie "moich" dzieci i sądy...

Beata pisze...

Latarniku - tak mysle, że papierki to wszystkim uprzykrzają zycie, jednoczesnie kryją mnie wielokrotnie:)

BrakNicka pisze...

Jako osoba mająca raczej nikłe pojęcie o tego typu sprawach - wymądrzać się nie będę ;). Napiszę tylko tyle: jakże dziwne bywają motywy zawarcia związku małżeńskiego...

Beata pisze...

Athena, ano własnie, słuszna uwaga:) Bóg przyjmie wszystko:)

BrakNicka pisze...

Beata, poza tym papier jest cierpliwy :)

Beata pisze...

Athena...a o tym nie pomyslałam:)

szpiegowsky pisze...

hm, gdzieś już słyszałam inf, że ta kobieta podpisała papiery, chociaż może cokolwiek bezmyślnie, nie przeczytawszy uprzednio zawartości.

prywatnie: 9 dzieci to dość liczna gromadka, zwłaszcza, że częścią się nie interesuje...