3 gru 2009

Przeczytajcie!

"bez względu na to, jaką przeszłaś drogę, powiedz swojej córce: seks jest fajny, rewelacyjny, jest wisienką na torcie życia. Naprawdę!"
i ja się pod tym
podpisuję
ręką, nogą i czym tam jeszcze mogę :)

ale
jeśli ktoś nie ma ochoty na tort...to też dobrze :)

15 komentarzy:

diesel pisze...

niezdazylem powiedziec .....

Beata pisze...

no i dobrze, bo to matka córce ma powiedzieć, a synom nie trzeba:)

WT pisze...

Kurde, smutny tekst...wychodzi, ze faceci to podli uwodziciele, którzy odbierają kobietom radość z seksu. Jednocześnie wydaje mi się, że ten tekst jest mocno podręcznikowy, tzn. z życiem ma niewiele wspólnego. Dzisiaj dziewczyny chyba są świadome tego, że z seksu można czerpać przyjemność - i często chcą to robić tylko dla własnej przyjemności! Jak ci faceci w babcinych opowiadaniach;) Ale to dobrze - przynajmniej obie strony wiedzą, czego chcą.

zgaga pisze...

Powiedziane-zaliczone!

Neskavka pisze...

Beata-jak to "synom nie trzeba"? Dlaczego niby?
Całe pokolenia synom nie mówiły i mamy rezultaty!

odwodnik pisze...

beata czy ty przypadkiem zbytnio nie upraszczasz? Ma 15letnią córkę i jednak akcent kładę na miłość, odpowiedzialność a w trzeciej kolejności odśnieżania na seks.

BrakNicka pisze...

Póki co nie mam córki :) i dzieci w ogóle...
Jak przyjdzie co do czego to wątpię że będę opowiadać o tym przenośniami :D
Nie dla każdego wisienka na torcie jest jego uwieńczeniem ;)

diesel pisze...

synom nie trzeba ?????

antyfaszysta pisze...

Synom też trzeba! Trzeba, trzeba, trzeba!!!

effka pisze...

Trzeba. I synom i córkom. Ja swoich nie mam. Ale jak będę mieć to będę rozmawiać. Ze mną mama nie rozmawiała.

król źdźbła i potoku pisze...

oczywiście! powiedz jej także, że jest jeszcze fajniejszy kiedy koronuje związek a nie go rozpoczyna.

Beata pisze...

kochani:) ja tylko się zgodziłam z tym, że seks jest fajny :)
poza tym kiedyś, kiedyś jak córka dostała pierwszą menstruację to matka robiła zmartwioną minę i mówiła "moje dziecko, teraz to już tylko ból, łzy i porody..."

a teraz mamy radośnie klepnąć córkę po plecach i mrugnąć porozumiewawczo oraz szepnąć na ucho (żeby niby intymnie było) "córcia, bzykanko jest fajne tylko bierz tabletki!:) !

anabell pisze...

Cześć Beatko, trzeba mówić to i córkom i synom. Gdy moja dostała pierwszą miesiączkę zrobiliśmy z tego małą, domowa uroczystość, jej wstapienie w świat dorosłych, choć było jeszcze b.daleko do pełnoletności.Nigdy nie mówiłam,że seks jest "be" i zabroniony, informowałam tylko o różnych zagrożeniach i konsekwencjach nieprzemyślanych
decyzji.
Miłego, :)

Agatha pisze...

Jakaś kontrowersja by się przydała tutaj, to ja walnę:
Beata, niech dzieci jedzą tabletki antykoncepcyjne od małego, tak? A Tobie może koncerny farmaceutyczne płacą za indoktrynowanie? Skutki długotrwałego przyjmowania hormonów są niezauważalne? Czy sex po tabletkach jest nadal tak przyjemny jak bez nich?
Sex jest fajny, ale czy częste przypadkowe kontakty z byle kim przynoszą rzeczywiście radość i przyjemność? Czy rany, bardzo trudno gojące się, lub wcale?
Jestem z frakcji: sex tylko z miłości, oraz: podejmując się sexu licz się z ciążą, bo żadne zabezpieczenie nie jest 100%
Ale to wszystko temat rzeka, a ja tylko z małą kontrowersją, żeby za słodko nie było.

Beata pisze...

taaa, to teraz mamy jaki smak? zielona herbata z miętą:)