28 gru 2009

może poszalejesz w klaszorze?

Sylwester

mój ojciec właśnie z klasztoru wraca, po świętach
ciekawe, dlaczego nie został na sylwestra - bo nie było miejsc, czy już się namedytował...

modlitwa we własnych czterech ścianach w sylwestra jest Wielką Samotnością, to samo w klasztorze - jest modą, ciekawym przeżyciem...
ciekawe dlaczego?
różni się tym, że ktoś da mi jeść i nie muszę zmywać...

21 komentarzy:

spt pisze...

jedno jest brakiem pomysłu - a drugie POMYSŁEM ;)

Nivejka pisze...

...a modlić można się wszędzie...

Beata pisze...

Spt - :) ha, jak zostane w domu to ocalę pieniądze na medytacje w klasztorze:)

Beata pisze...

Nivejka, jasne ze tak, nawet u mnie w ogródku

BrakNicka pisze...

Fajny pomysł :). Kiedyś też różniste rzeczy się robiło - pielgrzymki, czuwania, msze na wyjazdach ekipowych. Nawet zaliczyłam mszę na szlaku na Babią Górę - w miejscu skąd był widok na Tatry :). Na zdjęciach, zapakowani w wielkie kurtki, skuleni w geście ochronnym przed wiatrem, wyglądamy jak jakaś sekta :D.
Fakt - modlić się można wszędzie, ale niektóre niestandardowe sytuacje pozostawiają ślad w naszej pamięci.

Anonimowy pisze...

Athena - to prawda, z tych sladów budujemy nasza tożsamość

małgośka pisze...

Różni się. Jak moczenie tyłka w domowej wannie od pobytu w SPA :)

Baronowa Lorenza pisze...

Ale moje koleżanka Daneta pojechała na takie medytacje i musiała zmywać i obierac i nakrywać do stołu. Zwykłe codzienne czynności są medytacją. Tego tam uczono. Chyba by tatusiowi nie zaszkodziło.

Beata pisze...

Lorenzo, właściwie to ja nie wiem co on tam robił...może dlatego uciekł wczesniej?

Beata pisze...

Małgośka - ale w domu to se moge puścić bąka a w SPA to nie wypada...

anabell pisze...

Mnie do medytacji wystarcza fotel i robótka, np. jakis haft.Potrafię się tak wyłączyć na wiele godzin.Co do modlitwy- nie wiem, ale skoro się zakłada,że Bóg jest wszędzie to wszędzie naszą modlitwę odbierze i zrozumie, taką tylko w myśli-też.Człowiek ma tendencję do personifikacji i stąd przekonanie,że modlitwa np. w Kościele czy też klasztorze ma większe znaczenie.Dla mnie jest to zaprzeczeniem tego, co Kościół sam mówi o Bogu.
Miłego, ;)

Beata pisze...

Anabell - swięta prawda, lecz... dla każdego co innego:) niektórzy MUSZĄ do kościoła:)

Szeherezada Stiepanowna pisze...

Moda. Po prostu. W modlitwy słabo wierzę.
Ale co komu do jemu? Niech każdy spędza czas/święta/sręta jak lubi.
;-)

Anonimowy pisze...

Witaj Beato, no, cóż, trudno mi coś powiedzieć, dla mnie to jednak dośc dziwne. i skojarzyło mi się z filmem "Celebrity" Woody Allena pokazywanym niedawno w TV.
Maria Dora

Matylda pisze...

tzn że co ? że jednak bardzo ci to przeszkadza? że uwiera itepe?
Czy nie moze spędzić ich jak chce , szczególnie że ma już tyle lat że takie drobne dziwactwo chyba nikomu nie szkodzi?
No nie wiem,jesteś bardzo dorosła, on jeszcze bardziej,czy nei lepiej dać sobie na luz? jeszcze jakby to partnera dotyczyło,rozumiem jak najbardziej,ale ojciec czy musi być w święta z wami skoro za tym nei przepada i niejako na siłę?
Pytam,bo sama przeżuwam obecnie trudną sytuację i nie wiem jak z niej wybrnać i ona też dotyczy relacji rodzinnych i świat...

mada pisze...

a może nie uciekł wcześniej tylko mu wystarczyło? A to był Jego pierwszy pobyt w klasztorze?
co do świąt spędzanych z rodziną to mam mieszane uczucia szczególnie po tych świętach.
Musze się jeszcze wieeeele nauczyc, przede wszystkim CIERPLIWOŚCI!!!

mada pisze...

Tuv - właśnie NIC na siłę!!!, dlatego, ze tak wypada, ze tak trzeba...
Wpędzanie dorosłego dziecka w poczucie winy , ze nie zaprasza rodziców na święta .... wrrrr
i potem w święta nic nie jest tak jak powinno być:(

Beata pisze...

Szeherezado - uwielbiam "co komu do jemu":)

Beata pisze...

Mario Doro - Woody nie od dzisiaj jest świetnym obserwatorem codzienności, swietnym i lekko złośliwym:)

Beata pisze...

Tuv - no uwiera, co będe owijac w bawełnę, uwiera...

Beata pisze...

Mada, powodzenia:)