Na pięć lat więzienia i 10 lat zakazu wykonywania zawodu nauczyciela skazał Sąd Okręgowy w Słupsku byłą polonistkę ze Szkoły Podstawowej za gwałty na 13-letniej uczennicy
oburzyłam się! 10 lat? dożywotnio!
no, tak...ma 53 lata teraz ta (...), to za 10 lat t e o r e t y c z n i e nikt jej do zawodu nie weźmie...
ale powinno być jak w Hameryce, przykładowo, 450 lat zakazu...
przypadków wykorzystania seksualnego było koło 50
pięć lat
pięć lat
pięć lat
pięć?
18 komentarzy:
SZOK ! że też nikt się za to nie weźmie w tym kraju...
nie tylko w tym, nie tylko w tym...
Grzegorzu a możesz rozwinąć nieco swoje oburzenie?
50 przypadków zgwałceń jednego dziecka? Nie wiem, jakie były okoliczności. Ale i tak to oznacza, że psychika tej dziewczynki jest już na zawsze zrujnowana. To tak jakby zabić, bo kim ona mogła być zostało zabite. Za to jest 5 lat więzienia i czasowy zakaz wykonywania zawodu...
Witaj Beato, zawsze, gdy czytam o takich sprawach, to myślę jak to możliwe! Czytałam, że dowodem był pamiętnik dziewczynki. A co sama dziewczynka. Uważam, że powinno się napisac o tym coś więcej, bo kto wie, czy nie sa to jakies fantazje. Dziecko było upijane i gwalcone i to przez kobietę, a co rodzice. Nic nie widzieli? U nas teraz pefofilia jest modna i sie obawiam nadużyć. Dlatego w takich wypadkach opinia publiczna powinna być dokladnie informowana. Co tydzieć niemal w "Nie" jest kilka przykladów skandalicznych wyroków.
Maria Dora
ciekawe, że za gwałt surowiej odpowiadają mężczyźni niż kobiety, tak jakby płeć kobiet była okolicznością łagodzącą
Beata-masz całkowitą rację!
Dożywocie albo 150 lat łącznej kary więzienia.
Nooo, facetka widocznie miała zacięcie do prowadzenia lekcji nt.życia seksualnego i starała się wytłumaczyć w jednoznaczny sposób dewiacje seksualne.Wiesz Beatko, to jest nieuleczalne schorzenie, chyba szkoda pedofili tak zwyczajnie zamykać w pace-tylko obciążają budżet.Albo unicestwiać, albo zamykać w takim miejscu, by musieli sami zarobić na swoje utrzymanie w odosobnieniu.
nikt nic nie zauważył?inni nauczyciele,rodzice?
w takich sprawach trzeba przed osądzeniem być ostrożnym..a pamiętnik...cóż...
jeżeli rzeczywiście tak było,to kara powinna być surowa.i tyle.
kiedyś się o tym nie mówiło głośno i nie pisało czaro na białym.
A że polskie prawo jest powykręcane nie w tym kierunku co trzeba to wiadomo nie od dzis.
Dzieciak ma przekichany żywot.
Ade, też myslę, że wszystko juz było...
Te 50 przypadków to ja nie wiem czy tylko z tą dziewczynką...
Slawkas...unicestwiła, masz rację
Antyfaszysta --> Moje oburzenie czerpie swoje podłoże głownie z moralnej strony tego czynu (pomijam jej wiek i przydatność tej osoby do wykonywania zawodu po odbyciu kary). Jak 53-letnia nauczycielka mogła dopuścić się takiego "czynu"? Abstrahując już nawet od wieku...
Wbrew pozorom Grzegorzu, to łatwiej jest chyba właśnie nauczycielom wejść w pewien "układ" z uczniem, przekroczyc granicę, niż innym grupom zawodowym. Spędzaja z dziećmi duzo czasu, mają pewien rodzaj władzy, uzalezniają od siebie. Badania, oczywiśćie Hamerykańskie, wykazały, że do pracy nauczycielskiej, szczególnie z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie (w powyższym akurat przypadku tego nie było) idzie bardzo wielu róznych dewiantów seksualnych...
O tak, Beato, ciesze sie, ze Ty to napisalas. Poza tak drastycznymi przykladami, jak dewianci wybierajacy z premedytacja zawod zapewniajacy im bliskosc z dziecmi, to powszechna praktyka byla i jest, niestety, selekcja negatywna przy naborze do tego zawodu. Mowiac wprost, wybiera go wiele miernot, ktore potem probuja "blyszczec" swoja, pozal sie boze, wiedza i doswiadczeniem pedagogicznym.
Szkody jakie sa wstanie wyrzadzic trudno oszacowac...
Do_lustra, niestety trudno zwolnić słabego nauczyciela...ja tam w ogóle mam jakieś inne poglądy niz MEN na przykład:) bo nie uważam, że magister MUSI uczyć w szkole i w klasach I-III. Kiedyś wystarczała matura i kreatywność. Poza tym, przez jakis czas było tak, że w świetlicy mógł pracować tylko nauczyciel po pedagogice opiekuńczo-wychowawczej, matematyk juz nie:( a niby dlaczego?
teraz, gdy MEN nakazał nauczycielom pracować godzinę więcej społecznie (a nie wolno im robić na przykład dodatkowej matematyki) okazało się, że wszyscy mogą tę godzine wykorzystać w świetlicy...punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia...
Masz rację Beato, nie pomyślałem o takich motywach... faktycznie, tak "obszerny" kontakt z dziećmi umożliwia szkoła. Aż boję się pomyśleć o swoich nauczycielach... a jeżeli coś odkryję :)
Prześlij komentarz