28 cze 2009

Kałach albo bomba...

TribuDragon chce ode mnie dokładnej, sprecyzowanej odpowiedzi na pytanie
czym wysadzę
i
co?,
za 14 lat, jeśli nie dostanę, planowanej przeze mnie, wysokiej emerytury...

Tribu, jeden emeryt, czy rencista już dostał w ojczyźnie naszej, wyrok, za straszenie pań w ZUSie, że je wysadzi, chociaż podobno chciał je tylko rozsadzić...
dlatego też
między innymi
nie wyjawię co i jak :)
ale
swoje emocje z pewnością, w sposób jasny i zrozumiały, prawdopodobnie nieprzyjemny dla niektórych wyjawię
jednocześnie
zdaję sobie sprawę, że na stołkach będą już ludzie, którzy niewiele będą mieli wspólnego z decyzjami z tego roku na przykład...
ale
będą tam ludzie
KTÓRZY, JEŚLI ZABIORĄ MOŻLIWOŚĆ DZIEDZICZENIA EMERYTURY PO RODZICACH PRZEZ OSOBY Z GŁĘBOKIM UPOŚLEDZENIEM UMYSŁOWYM (posiadające własnej renty socjalnej 504,04 PLN )TO NAPRAWDĘ, NAPRAWDĘ POWIADAM, NIE WIEM CO ZROBIĘ!

za czasów Mazowieckiego zabrano mi szansę na przejście na emeryturę, na dziecko niepełnosprawne, po 15 latach pracy (przywilej zostawiono, ale to już nie jest wcześniejsza emerytura a takie świadczenie socjalne płacone przez MOPS, cieniutkie takie(420 zł), w tamtych czasach musiałabym zrezygnować z pracy), zabrakło mi 9 miesięcy, żeby mieć emeryturę i możliwość pracy na 1/2 etatu. Jeśli ktoś ma inne, lepsze dla mnie, przepisy na ten temat, proszę mnie poprawić!

na dzień dzisiejszy nie wiem, czy prawo o dziedziczeniu emerytury (80%) chyba dalej jest, bo toczyła się na ten temat dyskusja, (patrz link), ale to świństwo jest!
Tak sobie myslę, że gdyby wszyscy, albo chociaż 70% )rodziców dzieci niepełnosprawnych, którzy zajmują się swoimi dziećmi w domu, gdyby oni nagle, w jeden dzień odwieźli swoje dzieci do domów pomocy społecznej, gdzie koszt utrzymania takiego dziecka wynosi przynajmniej 3000 PLN, (a nam dają 420!), to może wtedy Ojczyzna nasza trochę się by opamiętała...

Nie wyciągam ręki do państwa, utrzymuję Wu i będę to robić do końca swoich dni.
Jeśli nie zapewnię mu godnego życia...

39 komentarzy:

Mijka pisze...

bo widzisz Beata..nasze państwo zajmuje się od lat uhuhuhuh nei wiem ilu, dziećmi nienarodzonymi,a zapomina o tych już narodzonych,potrzebujących środków do normalnego życia.
a ZUS to ja z Tobą,dopsze?

Mijka pisze...

idę zacznę te bombę..ale ona będzie miała inne przeznaczenie.myślę,że tam powinno w pierwszym rzędzie pierdyknąć.

Beata pisze...

Jesuuuuuuuuuu! Nie napisałam, że to miał być ZUS! Ten facet chciał ZUS!, Ja...nie napiszę, co?

Mijka pisze...

Beata no spoko,nie napisałaś..ja ten pipip tak przy okazji chciałam...jak szaleć to szaleć!

anabell pisze...

No widzisz Beatko, ochroniłaś życie poczętego Wu i teraz ono dla naszego państwa i KRK nie ma żadnego znaczenia. Miało znaczenie tylko wtedy gdy zostało poczęte.W Polsce jest cała masa dzieci, które tak naprawdę nigdy nie będą mogły prowadzić życia samodzielnie, zawsze będą wymagały pomocy w dorosłym życiu, a co z nimi będzie, gdy rodzice odejdą? Najgorsze jest właśnie to,że nie ma opracowanych żadnych mechanizmów pomocy dla tych osób.Ja myślę,że ludzie na co dzień mają za mały kontakt z rodzinami, w których są dzieci upośledzone pod względem rozwoju umysłowego lub fizycznego i nie mają "zielonego" pojęcia jakie są z tym związane koszty i jakie trudności w wychowaniu takiego dziecka.Przez wiele lat miałam kontakt z dziecmi z porażeniem mózgowym, o różnym stopniu
uszkodzenia percepcji.Myślę,że jednym z ważnych sposobów przemawiania do władz jest tworzenie
takich oddolnych grup skupiających rodziców takich dzieci.Latwiej razem, jako grupa wymóc cos na władzach, bo w pojedynke - nie ma szans.
Jesteś Beatko dzielna i fajna osobą, może skrzykniesz trochę osób i coś razem "wymodzicie"?

Beata pisze...

cały czas się skrzykujemy i mądzimy, Anabell...
a ponieważ najlepiej liczyć tylko na siebie wymysliłam, że wypracuję wysoką emeryturę i kiedy Wu odziedziczy ją po mnie, to zawsze się znajdzie ktoś, kto sie nim zajmie (nieskomplikowany jest do pilnowania), jesli nie trzeba będzie do niego kasy dokładać... no ale teraz nie mam pewności, że tak będzie...

Danka M. pisze...

Beatko nie wiem co powiedzieć ... . Jestem matką pięciorga dzieci (już dorosłych) ... chłopcy mają wadę gene ... cholera - mają popieprzone geny po jakimś tam pradziadku. To co ja przeszłam ... ludzie są okrutni (instytucje państwowe, kościelne itd. itp.)... wolę zapomnieć. Wysadzić też coś obiecałam ... lepiej łyknąć parę ziołowych na uspokojenie.
Za to jak spotkam takiego jednego w sutannie to mu po pysku natrzaskam ... niby chronią życie poczęte a poniżają kobietę w ciąży ... a tych narodzonych mają już zupełnie gdzieś.
Prawdziwa cnota obroni się sama.
Beatko, przepraszam, że się wtrącam w dyskusję i odbiegam od tematu ale mam znajomych borykających się z podobnymi problemami jak Ty (bezduszność instytucji i durne przepisy ...).
Jesteś Człowiek przez duże C ... siły, wytrwałości i cierpliwości życzę ... MIŁOŚĆ w sobie już masz.

Danka M. pisze...

Przepraszam - cierpliwość, wytrwałość i siłę masz .... wróciły złe wspomnienia i ... język mi się plącze ... .
Pozdrawiam.

Beata pisze...

Damurku, o to chodzi żebys się wtrącała, właśnie...masz doświadczenia, wiesz o czym mówisz.
Wspomnienia złe...to jednak wspomnienia są, już tego nie ma, to dobrze

Mijka pisze...

patrzę na moją dwójkę podopiecznych z porażeniem..jedno ma bogatych rodziców,będą dla niej przerabiać dom,żeby mogła wjechać wózkiem do łazienki prosto z pokoju.
a Dawid..on czeka,cały czas czeka..a to na komputer,a to na wózek,a to na łazienkę,na którą o ile wiem można wychodzić fundusze...
i rośnie..a mama go przenosi z wózka na fotel do nauki.
a jest coraz dłuższy..

Anonimowy pisze...

Witaj Beato, jak nieraz czytam, słyszę to mam wrażenie, że nasze państwo, a i społeczeństwo to do ludzi niepelnosprawnych podchodzi trochę jak w średniowieczu. Ma sie wra zenie, ze istieje jakas taka troche faszystowska mentalnośc że świat ma być tylko dla młodych, pięknych, bogatych, a ci inni sami sobie winni. Przyjęłiśmy szczególnie szodliwą formę ustroju.
Mam nadzieję ze uda sie jednak tak naprawic ustawodawstwo, aby nie było szkodliwe dla niepenosprawnych.

Beata pisze...

Anonimowy...idziemy powolutku to przodu, jednak:)
Za czasów Sparty niepełnosprawnych zrzucano ze skały, wieki cały niepełnosprawni zamykani w piwnicach, przywiązywani do ścian umierali bardzo szybko. Dzieci autystyczne były zawsze - to te dzieci podmienione z bajek, takie dziwne, niby to samo co zawsze, ale musiał je ktos podmienić... Czasy II wojny światowej - Hitler oczyszczał świat. Jeszcze w latach 50-tych niepełnosprawnych masowo zmuszano do sterylizacji (Szwecja albo Norwegia), teraz mamy szkolnictwo na poziomie, integrację, mam nadzieję, że i ten powyższy postulat zostanie spełniony, jeszcze za moich i Wu czasów:)
Coraz więcej dzieci sie ratuje, ocala i coraz więcej jednak potrzebuje pomocy medycznej, rehabilitacyjnej, edukacyjnej.

Potrzebuję czasami takich komentarzy jak Twój i Dzięki Wielkie!
Nie jesteśmy sami, po prostu!

Matylda pisze...

znów wyjdzie mój materialistyczny punkt widzenia,ale państw po prostu nie stać na opiekę nad niepełnosprawnymi.Adaptacja pomieszczeń,podjazdy,przejścia dla pieszych no i skomplikowana często opieka medyczna.kto ma za to płacić?
Zwierzęta zagryzają swoje chore potomstwo,chore sztuki itp,wszak chodzi o podaż dobrych genów.
Chcą by rodzić niestety nikt nie myśli co będzie potem.I kto da na to pieniądze.
Emerytury dla niepełnosprawnych ? no daj spokój,przecież brakuje na 'normalnych" prawda ?
Tych moich też gniecie ten problem.
I nie wiedzą co zrobią.
Oni nawet nie wiedzą co zrobia jak wuj pójdzie na emeryturę.Bo wszak emerytura = mniejsze pieniądze.

Tribudragon pisze...

Beata,

nie chcialem Ciebie Sloneczko denerwowac.

To nie chodzi o tylko ustawodawstwo, tu chodzi o suche fakty.

Ludzi rodzi sie coraz mniej, a starzy zyja coraz dluzej w Polsce. Juz dzisiaj obciazenia z tego tytulu hamuja rozwoj kraju.

Jezeli w Polsce beda nadal rosly podatki, to fabryki i firmy zostana przeniesione do Azji, a potem do Afryki ( moze tak byc ), gdzie nie ma tak wysokiej panstwowej daniny.

W Tajlandii nie ma ZUSu i dlatego kazdy czlowiek, nawet za skromna pensja ma na ryz. Ludzi stac tez na wiecej dzieci , bo zycie jest 3 razy tansze niz w Polsce.

Ale tych prostych zaleznosci nigdy nie zrozumie polski wyborca....

Sto lat temu Tajlandie porastala dzungla, a na terenie Polski kwitly takie miasta jak Poznan, Wroclaw, Gdansk czy Szczecin. Dzis ta roznica jest juz minimalna. Juz w tej chwili sluzba zdrowia , czy np. stan drog jest lepszy niz w Polsce.

Jeszcze 15 lat i poziom zycia w Tajlandii bedzie wyzszy niz w Polsce.

Dlaczego ? Bo nie ma ZUSu ;-) i zlodziejskich podatkow.

BrakNicka pisze...

Racja TribuDragon - mimo że płacę co miesiąc taką kasę na ZUS, muszę leczyć się prywatnie, jeśli nie chcę umrzeć z bólu w czasie oczekiwania na pierwszą wizytę u specjalisty z NFZ (minimum kilka miesięcy). Zaczynam coraz poważniej się zastanawiać nad comiesięczną składką dającą dostęp do sieci poradni i szpitali prywatnych. Tylko zadaję sobie jednocześnie pytanie "a niby czemu bym miała?".

Emeryturą natomiast ehh... wolę się nie straszyć póki co, bo i tak wiem że cienko będzie :/. Nasze składki idą na obecnych emerytów więc de facto co wpłaciliśmy, to już przejedzone.

Beata pisze...

TribuDragon niezdenerowowałeś księżycu:) z resztą sie zgadzam, niestety...

Beata pisze...

tuv - masz rację, dlatego ja ponoszę cały ciężar opieki nad Wu i chcę tylko jednego, żeby dziedziczył po mnie emeryturę, tak jak mozna odziedziczyć po współmałżonku, tak chcę bo on odziedziczył pomnie, po to, by państwo(a w tym Ty) nie musieli go utrzymywać po mojej śmierci.

I jeszcze jedno, w każdej chwili, Tuv, Ty również możesz być niepełnosprawna, niestety i wtedy co? od razu eutanazja?

Beata pisze...

Athena - mam ten sam problem:(

i jeszcze jeden- nie mogę u Ciebie komentować:(

Beata pisze...

Moge! juz sie otworzyło! sorki

Leonard pisze...

Wlasnie, nie mozna komentowac u Atheny. Cos sie zrobilo z jej blogiem.

Teraz pomyslcie tylko, jakby w Polsce vat wynosil tylko 7 % , a podatki 10 % , to ludzie, stac was by bylo na wiele rzeczy.

Wszystko byloby o wiele tansze. Ludzie by sie szybciej bogacili, bo kasa przeplywalaby szybciej miedzy nimi.

Ludzie by mieli nawet pieniadze na prywatne ubezpieczenia. A tysiace urzedasow musialoby isc do prawdziwej roboty -:)

Matylda pisze...

Beata - tego się boję.Myślalam nie raz,bo z racji choroby i tam mam wpisaną nieciekawą starosć czy też starzenie się,bo wiem co też ewentualnei moze mnei czekać.Temat również przerabiałam jak nie wiedzialam jeszcze czy Młoda urodzi się zdrowa,czy też raczej "normalnie" normalna.

Jestem jak najbardziej ZA przechodzeniem/dziedziczeniem praw do emerytury-żeby nie było,to coś co się należy jak psu miska.jak najbardziej i to jest cos czego kompletnie nie rozumiem w tym ustawodawstwie.

A co do tajlandi.No niby ok,racja,itp.
jedno ale - to trzeba ludzi ktorzy mają ustawione w głowie że należy od poczatku oszczędzać na emeryturę.Bo jak nie,to na starosć wegetacja bo nei wszyscy sąna tyle przedsiębiorczy by zdobyć szybko i łatwo majątek.No i nie każdy chce jeść sam ryż.

BrakNicka pisze...

Beata - widzę, że to jakiś większy "przestój" był bo Huevo też mi zgłaszał ten problem ciut wcześniej... najwyraźniej po przełączeniu na możliwość komentowania dla wszystkich blog pomyślnie "zaskoczył" :).

A wracając do tematu - tzw. "normalnym" ludziom się takie refleksje bardzo rzadko zdarzają, tzn. że i ich może dotknąć niepełnosprawność (lub choroba). A czasem wystarczy ułamek sekundy... i już nic nie jest jak dawniej.

Leonard pisze...

----> tuv zeby byla jasnosc na ten ryz ( chleb ) zapracowali sobie sami. A ci co maja porzadne zawody zarabiaja odpowiednio wiecej.

Nie wiem, czemu w Europie panstwo ma pelnic role ojca i matki. To jest totalna patologia.

Przez to rozpadaja sie szybko rodziny u Was.

Beata pisze...

u nas...juz u nas?
a u Ciebie to już TAM?

Beata pisze...

Athena - jest ok! :)

Tuv - z tym ryżem na starość trafiłaś! dlaczego tylko sam ryż, chociaż ja wiele nie potrzebuję...

Leonard pisze...

musialem uzyc Was i Nas, zeby wyartykuowac roznice w mysleniu.

Beata ---> Polska to powoli kraj z orwellowskiego koszmaru, gdzie urzednicy i skarbowka maja nieograniczona wladze nad Toba.

Nie dajcie sobie tylko wczepic czipow w tylek w tym Eurokolchozie ;-)

Leonard pisze...

ryz = chleb

Beata pisze...

sie postaram, Tribu, ale jak mi tego czipa strzela a ja bede wiedziala kiedy? moze w parowkach?

Matylda pisze...

huevos---- wcale nei uważam że państwo ma pelnić rolę rodzica.Wkurza mnie fakt np.że ludzie nie ubezpieczajaswoich dobytków a potem wyciagaja ręce do państwa bo tak najłatwiej,sporo można na te tematy dyskutować.I jak zawsze,jak zwykle,TE tematy są bardzo drastyczne i niejeden polityk sięna nich poślizgnął.
Może i maja na ryż,ale jak przestaną pracować do co ? Biedy niby u was nie ma?
jest,są większe robieżności niż u nas
TY mówisz z pozycji pelnego brzucha,ciekawe co by powiedział głodujący,bo miska ryżu na dzień to nie jest pełnia szczęscia.
Od państw oczekuję NIEWTRĄCANIA się biznes,nie podnoszenai podatków,nie obciażania bezmyślnego ludzi ktorzy umieli o siebie zadbać i dawanie tym którym się nie chce.

Z drugiej strony oczekuję, OCZEKUJĘ zagwarantowania mi bezpieczeństwa , miejsc pracy lub umożliwienia ich stworzenia samemu sobie,sensowny dostęp do opieki medycznej i mozliwosć legalnego oplacenia lepszej opieki kiedy tego chcę.Chcę jasnego prawa,przepisów ktore nei zmieniają się z dnia na dzień,przepisów które nie działaja wstecz.
I mogę tak długo:)

Beata pisze...

noooo, a jak my wszystkie zwalimy sie do Tajlandii...to dopiero bedzie bieda:))))))))))

Mijka pisze...

jaka bieda?????:))))Huevos będzie przeszczęsliwy:)
a jak jeszcze weźmiemy truskawki....

Anonimowy pisze...

przeciez on sie juz pakuje...tak na wszelki wypadek:)

Anonimowy pisze...

Witaj Beato, poprzedni anonimowy komentarz, tak po 16 był mój, ciągle sie nie mogę przyzwyczaić, bo na Onecie jest okienko na podpis.
Zauwązyłam, ze tu u ciebie komentuje ktoś bardzo dziwny, kto sobie wyobraża, że u nas sa jakies gigantyczne pensje i gigantyczne podatki. a problem jest taki, że nawet ulgi na dzieci wiele osób nie jest w stanie sobie odpisać od podatku ulgi na dzieci, bo placi zbyt maly podatek. Pensja 1200-1400 wcale nie jest rzadkością. I co, nawet gdyby od niej w ogóle nie placisć podatku, to na co by to starczylo???
Zreszta podatki progresywne powstały wraz z rozwojem państwa i dobrobytem.
Mnie to najbardziej martwi, ze może przyjść znowu taka sytuacja jak w 1989 r. i wtedy przeciez wszystki wklady bankowe, różne ubezpieczenia posagowe utraciły wartość. Jak babcia wpłaciła 2 emerytury do banku, to po reformach Balcerowicza ta kwota była równa 1/20 bieżacej emerytury. A ubezpieczenie posagowe dziecka oplacane przez kilka lat było warte niewiele ponad 3 zł! Czegos takiego sie boję, kolejnego kataklizmu finansowego. Wtedy wszystko wypracowane, odłożone nic nie będzie warte.
No, ale nie chce roztaczać katastroficznych wizji. Mam w kazdym razie nadzieję, zę spoleczeństwo zacznie coraz lepiej rozumieć potrzeby niepełnosprawnych. I najwązniejsze, że od najmlodszych lat będzie prowadzona rehabilitacja. Jak czytałam osoby z autyzmem często mogą osiągnąć pewną samodzielność, a niekiedy w pewnych dziedzinach sa nadzwyczaj utalentowane.
Pozdrawiam
Maria Dora

kiciaszara pisze...

Nie wiem jak gdzie indziej ale w Wawie można wiele dla niepełnosprawnego dziecka czy dorosłego wychodzić. Tzn. oprócz tego zasiłku o ktorym piszesz to również dostaniesz pomoc celową i oczywiście dostosowanie łazienki czy kuchni do potrzeb niepełnosprawnego. Dopłatę do turnusu rehabilitacyjnego itp. Ale trzeba się nachodzić czyli nie wolono pracować, bo na wszystko czasu nie starczy. Gdyby nie było tylu naciagaczy może mniej dokumentów trzeba by dostarczać, to wszystko stoi na głowie.

Beata pisze...

Maria Dora...dzieki:) nauczysz sie podpisywac w googlach, nauczysz:)
jasne autyści, czy każdy inny niepełnosprawny może sie wiele nauczyć, tylko potem to trzeba jeszcze umieć wykorzystać:(

Beata pisze...

kicia - kurna! 3 lata odmawiaja mi pieniedzy na klatke schodowa dla niepełnosprawnego! kasy nie mają... Kicia, ja w biedniejszym powiacie jestem niz Warszawa. niestety...

Beata pisze...

ale komp mam z PEFRONU na Wu:) dlatego musze czekac, az on pozwoli skorzystać:)

Mijka pisze...

u nas też można wychodzić,ale to trwa niestety..chyba faktycznie trzeba by nie pracować a chodzić..
na a czekać musisz:)))ucałuj Wu.

Beata pisze...

a kompa z Pefronu mamy, bo z tak zwanego miasta odmówili, a po odwołaniu się przez nas odpisali, że "Wu nie będzie w 100% korzystał z walorów komputera"...
oj zadarli ze mną, co? ma leżeć, gapić się w sufit i masturbować?
wymiana pism ni była długa, ale oni nie ustapili, miałam zadowolić się przeprosinami OD SAMEGO PREZYDENTA MIASTA, w między czasie kompa dał pefron a ja poczekam i kiedyś to panu prezydentowi wypomnę...