11 kwi 2016

Już tyle lat...

Prawie cztery (w sierpniu minie) odkąd Wu wyszedł ze szpitala, trzy lata pełne na bezglutenie...
Zaczyna wyjeżdżać z ojcem samochodem do sklepu.
Zaczyna być normalnie.
To znaczy, autystycznie normalnie :)
Chodzimy wspólnie nawet na manifestacje :)
Czasami jeździmy wózkiem, bo Wu skończył już 30 lat i nie chce mu się chodzić, czasami :)
I bardzo proszę, niech tak już zostanie.
Tak jest bardzo dobrze.






6 komentarzy:

anabell pisze...

To rzeczywiście niezłe wieści. Jednak ten bezgluten to same korzyści. Ja też jestem na bezglutenie i wcale nie czuję się z tego powodu poszkodowana. Czasem, gdy mnie coś podkusi zjem skórkę od chleba i wtedy nie jest fajnie. Beatko, a czy Wu lubi kwaszonki? Bo świetnym uzupełnieniem diety bezglutenowej są domowej roboty kwaszonki.
Można kwasić praktycznie wszystko - wszystkie rodzaje kapusty, jabłka, wszystkie warzywa. Rozejrzyj się za książką "Zdrowy ferment" Donny Schwenk. Wyobraz sobie, że ku zdumieniu moim i lekarza bardzo poprawił mi się stan jelit po przebytym rzekomobłoniastym ich zapaleniu. Ale to muszą być kwaszonki domowe.I koniecznie zamień jogurt na kefir.
Cieszę się, że "dałaś głos"
Serdeczności posyłam;)

Margarithes pisze...

Dobrze, że dobrze. Dieta bywa wybawieniem, jak widać i w tym przypadaku. I jak pomyslę, że my na tej diecie już 25 lat... Kiss miła moja

Alis pisze...

życzliwe myśli i dobre słowo zostawiam z uśmiechem

powodzenia
A.

ade pisze...

posyłam najlepsze fluidy jakie mam :*

zgaga pisze...

Niezmiennie bohaterką pozostajesz...

Beata pisze...

lofciam Was