13 sie 2013

Właśnie mija rok

od zawiezienia Wu do szpitala, związania go, założenia mu, dorosłemu mężczyźnie pieluchy...
gdybym wiedziała o glutenie prawdopodobnie nigdy by do tego nie doszło

nadal go diagnozujemy i nadal czasami trujemy
amarantuski od innego producenta zawierały płatki owsiane, syrop glukozowo-fruktozowy wg informacji Zott:

Odnośnie zawartości glutenu w syropie glukozowo-fruktozowym – zebrane informacje przedstawiają się następująco:
w 2007 r. Komitet ds. Żywienia i Żywności Specjalnego Żywieniowego Przeznaczenia Kodeksu Żywnościowego przedstawił projekt zrewidowanej normy dotyczącej żywności bezglutenowej. Zgodnie z tym projektem i szeroką dyskusją wyróżnione zostały dwie kategorie produktów specjalnego żywieniowego przeznaczenia dla osób nie tolerujących glutenu, tj.:
− żywność bezglutenowa;
− żywność o obniżonej zawartości glutenu.
Jako żywność bezglutenową określa się produkty:
● składające się lub wytworzone wyłącznie z surowców nie zawierających pszenicy (i jej odmian takich, jak pszenica durum, orkisz lub kamut), żyta, jęczmienia i owsa lub ich odmian, w których całkowity poziom glutenu nie może przekraczać 20 mg/kg; ● zawierające jeden lub więcej składników z pszenicy (i jej odmian takich, jak pszenica durum, orkisz lub kamut), żyta, jęczmienia i owsa lub ich odmian, które zostały specjalnie przetworzone w celu usunięcia z nich glutenu, a całkowity poziom glutenu nie może przekraczać 20 mg/kg.
Powyższe wartości odnoszą się do produktów w postaci, w jakiej są wprowadzane do obrotu i sprzedawane konsumentowi.
Z informacji udzielonej nam przez producenta syropu glukozowo-fruktozowego wynika, że dostarczany nam syrop zawiera poniżej 20 mg glutenu na kg syropu czyli według definicji powyżej może być określony jako produkt bezglutenowy.  Ponadto dodawany jest on do jogurtów w ilości ok. 4 % czyli przeliczając według receptury – jogurt owocowy Jogobella zawiera około 0,8 mg glutenu na kg gotowego produktu co oznacza, że jeden kubeczek jogurtu a 150 g zawiera 0,12 mg glutenu, natomiast jeden kubek jogurtu a 500 g zawiera 0,4 mg glutenu.

Czy może oznacza na pewno - jest?

A cóż to ten syrop gf?
Oddziaływanie syropu na zdrowie ludzkie jest przedmiotem licznych badań naukowych. Dotąd ustalono, że spożywanie dużych ilości produktów zawierających syrop glukozowo-fruktozowy:
Poważnym negatywnym zdrowotnie skutkom spożywania syropu glukozowo-fruktozowego zapobiegać miałaby masowa produkcja syropu zawierającego fruktozę o niskim indeksie glikemicznym. Na razie rozwiązanie to nie jest szeroko stosowane. Wikipedia org http://pl.wikipedia.org/wiki/Syrop_glukozowo-fruktozowy
Do słodzenia lub dosładzania:
Syrop stosuje się też jako zamiennik miodu w pieczywie cukierniczym, zwłaszcza w piernikach, a także jako środek ograniczający czerstwienie wyrobów piekarskich.

Tak, wiem, ze najlepiej jeść rzeczy proste, nieprzetworzone. A ten syrop GF jest wszędzie dodawany jako zdrowszy od białego cukru, on nie jest zdrowszy, on jest wygodniejszy w produkcji...

3 komentarze:

anabell pisze...

Betata, zerknij na przepisy Olgi, www.olgasmile.com . Ona była na diecie bezglutenowej i ma świetne przepisy własnie z zakresu tej diety jak i również kilku innych.Co do jogurtów: nie kupuję nigdy gotowych owocowych, kupuję naturalny i ewentualnie sama go dosładzam stewią. Twarożek robie ze zsiadłego mleka. Dopieczenia wykorzystuje mąkę kokosową lub polskie mieszanki mąki bezglutenowej. Jedna z nich nadaje się do chleba, druga na pierogi i naleśniki.Poza tym korzystam z oleju kokosowego (robię z niego smalec wegetariański,jest u Olgi), mączki z chleba świętojańskiego (robi u mnie za czekoladę) i używam również melasę karobową. W żywności jest sporo pułapek, no bo np. kto by pomyślał,że nie wolno używać octu spirytusowego a winny wolno? Piwa też nie wolno, ale wino gronowe- tak.
Co do tego syropu- walą go wszędzie, bo podrasowują nim smak produktu, zwłaszcza produktów "light". Ponieważ najczęściej nie chce mi się piec chleba a z kup0nem świeżego bezglutenowego są cyrki, jem niemieckie wafle ryżowe z Lidla. Może to nie jest akurat to, co mi najbardziej smakuje, ale przynajmniej nie wymaga ode mnie pracy. W sumie ciężkie życie bezglutenowca w tym świecie
zdominowanym przez różne zboża.
Miłego, ;)

Beata pisze...

Anabell, my też jadamy wafle ryżowe, mąki kupujemy tylko w sklepie ze zdrową żywnością, zamiast stewii wolę sok lub cukier brzozowy (stewia wywołuje we mnie zgagę, więc myslę że u syna też), sami pieczemy chleb lub kupujemy dla Wu bułki bezglutenowe. A te amarantuski leżały na półce z bezglutenami!
Z przepisów Olgi skorzystam, te różne bezglutenowe blogi są wielkim wsparciem, chociaż Wu tak na prawdę jada teraz niewiele i bardzo prosto. Głównie owoce, , ryż z owocami, kukurydzę w kolbach, mięso z kaszą gryczaną, z surówek najchętniej tarta marchewka z jabłkiem, ogórki kiszone, surówka z białej kapusty. Zrobiłam nawet pierogi z mąki ryżowej z jagodami, zjadł cztery sztuki. Ponieważ my nie jadamy mięsa gotuję zupy tylko na własnym wywarze z jarzyn Wojtek też je chętnie jada. Tylko teraz te nieszczęsne amarantuski...
Masz rację, ciężkie jest życie, bo jedzenie na tak zwanym mieście odpada...
Lekarz kazał Wojtkowi unikac laktozy, ale nie widzę widocznej poprawy, chyba wrócimy do twarogów.

Margarithes pisze...

ech

22 lata diety nauczyły mnie jednego, kupijemy jedzenie tylko od sprawdzonych producentów, czyli z przekreślonym kłosem

no i tu mamy tego uginające się półki, 3-4 producentów, jak to mówi moja córka: nareszcie!

w każdym sklepie są produkty bezglutenowe, uff

ściskam i wciąż wspieram