3 sie 2013

urlop, urlop i po urlopie:) wszystko się udało, Wu dał rade i Ku dopiero w ostatni dzień naszego urlopu dał na obozie popis zaburzeń zachowania, ale skończyło sie tylko na "konsultacji" telefonicznej:)



Musiałam sobie znaleźć jakiegoś psa...

i kota:)


W tym domku, w lesie, spałam










Jako córka marynarza/rybaka uwielbiam zapach kutrów, mączki rybnej, widok portu, bezcenne!

Zastanawiające ile potrafią znieść nastolatki... i im to nie przeszkadza...





8 komentarzy:

anabell pisze...

To świetnie, że wszystko przebiegło tak dobrze. I najważniejsze, że Wu dał radę. Mam nadzieję,że jednak trochę wypoczęłaś. A nasze plaże bałtyckie są prześliczne.
Aż mi żal,że w tym roku mnie tam nie będzie.
Miłego, ;)

Margarithes pisze...

aleee jaki piękny urlop i znaleziska, nawet nie podpisane :)

zgaga pisze...

No widzisz! Udało się!

mada pisze...

Ustka ... moje znajome kąty. Kocham Ustkę jeżdżę tam co roku, nie koniecznie w sezonie.
najważniejsze , ze urlop się udał. Widać to na zdjęciach, że było ok:)

Beata pisze...

Jestem Wu zachwycona:) Nie wszystko jest jeszcze dobrze, ale...:)

Beata pisze...

:) oj tak, było cudnie, nie chciało mi się wracać

Beata pisze...

Zgago, tak! I to bardzo dużo dla mnie, dla całej naszej rodziny znaczy. Dzięki za kciuki:)

Beata pisze...

Trzy lata temu byłam tam we wrześniu z Wu, jedną noc co prawda, ale zawsze. I poza sezonem, super:)