urodził się w mojej wsi...
pod strzechą
ale
nie wybiorę go
zresztą uczciwie przyznaje w biografii, że od 13 roku życia przyjeżdża do domu rodzinnego tylko na wakacje.
Rozważałam, hipotetycznie, bo kandydat nie po mojej partyjnej linii, ewentualne głosowanie na, ale w biografii zazgrzytały mi wspomnienia kandydata o próbach zwerbowania go do ZSMP i PZPRu, oczywiście kandydat odmówił. Zważywszy, że pracował wtedy w ogrodnictwie, partia poniosła wielką stratę.
Na liście SLD są osoby bezpartyjne też, więc mam wybór:)
I teraz...
będzie deszcz - pogoda popsuje frekwencję wyborczą
słoneczko - zatrzyma wszystkich w lesie na grzybach
mgła - wiadomo co
i jeszcze znowu mail od Moralio
Weekendowe śniadanie. Rösti ziemniaczano cukiniowe z jajkiem w koszulce, ze
szparagami i z szybkim sosem.
-
Jestem wielką miłośniczką placków rösti czyli szwajcarskich placków z grubo
startych gotowanych dzień wcześniej ziemniaków. Lubię też wersje mniej
kla...
3 dni temu
11 komentarzy:
Plakaty w deskę :)))))
Też ostatnio myślę, kogo by tu skreślić, oprócz faceta.
faceta:) no!
Plakat kapitalny, szczególnie część - po wyborach( miny Rokity i Fotygi! ).
Ja chyba tym razem ( pierwszy raz w życiu )popsuję frekwencję z przyczyn osobistych - powiedzmy "ogródkiem " ;)
Dla mnie liczy się kabaret. Goście od sztucznej mgły z Kartoflem na czele mogą tworzyć rząd, a Palikot ze sztucznym penisem będzie ich nękał w sejmie.
Szkoda tylko, że zabraknie Korwina z muchą pod szyją :)
Prezydent hrabia Komoruski będzie wszystko wetował.
To już tylko tydzień. Potem wszystko wróci do "normy";D
Na Twoim miejscu właśnie na takiego bym głosował. Zawsze to blisko by z za węgła, ewentualnie rzecz jasna, napluć mu w oczy albo dać mu w ryja:>
P.S.
Kampanię, jak zwykle z resztą, zakończę hasłem:
Komu NIE? KOMUNIE!
P.S.'
Tak długo, jak w partii lewicowej będą mordy takich millerów, oleksych, niżyńskich , nawet nie spojrzę na listę SLD.
Spokoju!!! Bez oglądania dzień w dzień tych ,,twarzyczek''...
Kandydaci do krzyżyka upatrzeni, rodzina niemal w komplecie obowiązek spełni.
poturlałam się ze śmiechu pod biurko:DD
Idąc ścieżką za moim tortano, dotarłam do Ciebie. Fajnie. U mnie na razie pogoda sprzyja frekwencji... w lesie. Pozdrawiam.
lo - i bardzo dobrze:) byleby powrót był pod urnę, wyborcza:)
Agnieszek - mam nadzieję, że odbyło sie bez guza:)
Prześlij komentarz