1 wrz 2011

świnia, czyli szara codzienność na Kaszubach

uciekała dzisiaj w Kielnie, wybetonowanym wąwozem, samochody po obu stronach ulicy, korek w jedną i drugą stronę, brak pobocza... zaganialiśmy tę świnię, czyli ja  swoim samochodem i  jakiś opel  jadący w przeciwnym kierunku. Świnia w końcu zaskoczyła i zmieniła kierunek ucieczki, podprowadziłam ją (samochodem) do wyjścia, z tyłu blokował ją inny samochód, wreszcie świnia zaskoczyła i skręciła w stronę plebani, nie wiem co dalej, bo pojechałam do dom plując sobie w brodę, że aparat fotograficzny wrzuciłam do bagażnika...

11 komentarzy:

oslun pisze...

To miałaś darmowe safari - jaka "pustynia-i-puszcza", takie safari.

Anonimowy pisze...

Dziwny zbieg okoliczności. Podobne zdarzenie miało miejsce dzisiaj w Czelnie.

K.Szibi :)

Monika pisze...

Biedna świnka. Pewnie była przerażona.

Beata pisze...

Silka - myslę, że uciekała przed nożem, ale niestety wróciła...

Beata pisze...

K.Szibi - dziwnym zbiegiem okoliczności:)

Beata pisze...

Oslun, dzień dobry po raz pierwszy:)

Anonimowy pisze...

Swinia skrecia w strone plebanii? Hmmm.

AA

Beata pisze...

AA, dawno Cie nie było:) Musiałam swinię podłożyć, żebyś...

Anonimowy pisze...

Ciesze sie, ze zadalas sobie tyle trudu, dla marnego anonima...:)

AA

Beata pisze...

oj, tak, AA, ciężko było świnię na ulice wywalić

oslun pisze...

Dzień dobry po raz pierwszy na blogu - w realu dawno temu było pierwszy raz ;-)