wyruszyliśmy w kowalewskie laski |
Niektórzy woleli porysować na piasku |
znaleźliśmy jednego grzyba |
po drodze... |
przechodziliśmy... |
przez chrustowy lasek, w którym ktoś misternie układa chrust w kupki, gałązkę po gałązkę, od 10 lat tak samo |
a to już motylek w naszym ogródku |
26 komentarzy:
Ja też wybyłam, tylko trochę wyżej :)
A takie kupki chrustu robiła w lesie obok mnie nasza stara sąsiadka. Znajdywaliśmy je jeszcze po jej śmierci. "Popatrz, tu była pani K. Taka dobra kobieta".
cieplutko było:)
Aż się zmęczyliście - i tylko jeden grzybek? Ech...
Beatko, u nas jutro też ma być ładnie, coś miauczą o 26 stopniach w cieniu. Dziś było prześlicznie, ciepło, ale bez upału i taki prawdziwy, jesienny spokój.
Miłego, :)
Też byłam dziś w lesie. Ilość grzybów: 0!!!
Piękna była niedziela to i udany spacer :) - radosne te fotki :)
Ależ to psisko cudne!!!
Może nie powinienem, ale myślę, że właśnie tu, u Ciebie Beato mogę opisać coś, co spowodowało, że pierwszy raz wyszedłem z kościoła z niedzielnej Mszy. Szkoda, że tak piękny dzień skończył się dla mnie takim zgrzytem :(
Po całym dniu na łonie natury, przy przepięknej pogodzie, jak w każdą niedzielę udałem się na 19.30 do kościoła i ...szybko wyszedłem po tym gdy proboszcz ogłosił intencję obecnej Mszy Św. : - powodzenie posła Kozaka w wyborach. Nie dość tego, rozszerzył intencję na ugrupowanie polityczne, które reprezentuje ten poseł i namówił wszystkich obecnych do "mądrego" oddania swojego głosu.
No wq..... się :(
Było pięknie... wczoraj. Dziś już chmury. Jedyne co dobre; podlewać nie muszę;D
psisko przecudne;)
na śmierdziuszkach motylki? fajne zestawienie;)))
i jaki spokój bije z tych fotek;)
janusz kluczy
nie szuka?
meandruje od zakola
do zakrętu
ostra erozja boczna
zmienia się w łagodną
silne objawy słabną
częściej ustępując miejsca
stanom stabilnym
nagłe z(a)wroty czynią go
nieodgadnionym
nieprzewidywalnym nietrwałym niepewnym
wiarygodnym ?
w środkowym biegu
tworzy
zakole wyzwoliciela spod
okupacji
ósmej armii miliardów
by za chwilę wejść
w zakręt gorzkiej amnezji
i żal
przechodzący w zakole
nawrócenia
z ofertą dalszego stacjonowania
ale
na jego zasadach :)
oczętami
niewinnymi mymi widzę
janusza
na kolejnym zakręcie
w strojnej
robie na inaugarycyjnym
posiedzeniu
sejmu naszej pięknej ojczyzny
z laską .
Czester Miczel
ten chrust mnie zastanawia
Fajne to Wasze Kowalewo :-)
Szeh
Szeh, wpadaj:)
Foksal - moze natręctwo? albo Baba Jaga?
Czester...łał...
Tuv, no widzisz, może one wyjatkowo nie śmierdzące?:)
Nivejko, ja tez nie:)
Rotos, rozumiem Cie bardzo dobrze. Dobrze zrobiłeś!
Zgago, oj tak, cudny i kochany:)
Niespa, nie wymieniaj, proszę!
Anabell, otóż to, ciepła jesień, to wystarczy:)
Margo, na dodatek nikt go nie zjadł...
Mijko, cieplutko i niech tak zostanie;)
silka, u nas to chyba robi te kupki pan, ale nie daje sie podejśc...
Nie ma to jak bliski kontakt z przyrodą ( akurat tego nie mam )oraz bliscy koło nas, łącznie ze zwierzątkami - sielanka...Miło patrzeć na te zdjęcia! :) Jak najwięcej takich chwil!
Prześlij komentarz