4 gru 2010

Wszystkiego dobrego górnikom życzy Kaszub


Pamiętam czasy przedszkolne, zawsze robiliśmy czapki górnicze i "przyprasowanki" wycinało się pociąg górniczy z czarnej kalki, kładło na biała kartke przykrywało drugą i żelazkiem odbijało się wzór...
zdjęcia z sieci

4 komentarze:

Beatta pisze...

Taaak, czapki "ciagnely" sie jeszcze przez podstawowke...
A dla pracy górników szacunek :)

zgaga pisze...

Z taką czapką wiąże mi się koszmarne wspomnienie... Z drugiej klasy podstawówki! A Barbórkę przez parę lat świętował Małż, choć górnikiem był nietypowym, bo ... morskim! Pracował w firmie poszukującej ropy w Bałtyku.

------------------ pisze...

To święto jakoś źle mi się kojarzy, bo wtedy imieniny ma Barbara. Sąsiadka, rówieśniczka z dzieciństwa miała tak na imię. Musiałem jej pomagać w nauce, chociaż jej tak nie lubiłeeeeem. Wrr. Ciekawe, czy ludzie na platformach wiertniczych też mają ten dzień jako swoje święto. W pewnym sensie to też górnicy (paliw płynnych, nie kopalnych).

BrakNicka pisze...

Byłam zawsze dyżurną Barbórką w domu - rodzice mi dali tak na drugie bo w rodzinie górniczej kogoś w to wrobić musieli :D A teraz...a teraz pracuję w branży geodezyjnej, mającej m.in. wiele wspólnego z górnictwem tak że drugi powód do świętowania ;)