2 paź 2010

a, po penis!

spodobało mi się to wyrażenie,
wulgarne nie jest a znakomicie odzwierciedla stan mojego jestestwa...
rodzaj pewności przetkanej  dosadnością i ...naiwnością, niestety...
czasami, niestety trzeba powiedzieć sobie coś w skrócie
to krótko i na temat działa jak otrzeźwienie
zaraz zacznę myć sedesy i wyparuje ze mnie resztka agresji

poza tym

będzie kasza gryczana, gulasz i ogórek a na deser karpatka:) a ja nie mam dzisiaj diety:)
cudownie

czego i Wam życzę
ktokolwiek tu trafi dzisiaj, niech mu będzie po prostu dobrze:)

7 komentarzy:

Radek Matras pisze...

A, po penis! I od razu zrobiło mi się dobrze ;)))))))))

Neskavka pisze...

Beata-to jest cudne!

Nivejka pisze...

Powiedzonko adoptuje i wpisuje do słownika codziennego. Karpatka? Chyba też zrobię...;)

zgaga pisze...

Też zapożyczam! Ekstra! Powiedziane jednym tchem pobrzmiewa współczesną greką jakby...

Beata pisze...

greką, powiadasz, zaprawde masz rację, ale to po łacinie jest, hę?

------------------ pisze...

Szkoda, że nie jest to wyrażenie uniwersalne. Wysokość, na którym przyrodzenie się znajduje różni się w zależności od postury samca.

Beata pisze...

wysokość chyba nie ma znaczenia tu w bezsensie jest sens:)