15 gru 2009

Wysiadam...

nie daję rady...
rozmakam się łzawo koło osiemnastej, nabieram życia o dwudziestej drugiej...
nie daję rady fizycznie

denerwuje mnie szukanie prezentów

dla rodziny prezenty mam, ale...
tu i tam robimy sobie wzajemnie paczki, młodzież domowa też robi sobie wzajemnie paczki, no i skąd mam wiedzieć co by chciała dostać za 15 zeta Karolina eŁ?

i jeszcze pracownicze wigilie...ja właściwie chcę na nich być, ale się nie wyrabiam...
wiem, sama sobie zbudowałam ten los...
nająłeś się na psa to szczekaj...
jeszcze wczoraj wiedziałam, że na wigilię będziemy sami...
dzisiaj - być może plus cztery...
może schować się do klasztoru, jak mój ojciec i pomedytować? Zdrowiej...spokojniej...całkiem możliwe, że to zrobię, jak osiągnę jego wiek:)

17 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Święta to bycie razem. Spróbuj bez prezentów, za to z rozmową i kolędami :-)

effka pisze...

Niby prezenty już mam - przynajmniej w głowie. Ale teraz atmosferę bym chciała znaleźć. A tej jakoś nijak...
Kup jej jakiś fajnyny kubek, ze śmiesznym tekstem.

Beata pisze...

Effka - pomysł kubka nie podoba się młodzieży domowej:) ja to bym najchętniej wszystkim kupowała skarpetki i sama też jestem wdzięczna gdy je dostaję:)

Beata pisze...

Stanislav - na pracowniczych, szkolnych, stowarzyszeniowych spotkaniach będa kolędy:)

Margarithes pisze...

Dasz radę, tak jak ja

w czwartek pierwsza wigilia i kolędowanie... damy radę Bea.

buziak

Kasia Boroń pisze...

Podeszłam do świąt seksualnie. Nie śpieszę się, nie szaleję, nie daję się im sterroryzować. I tak wszystko jest na czas i bedzie na czas.
Upominki po 15 zeta też robię. Kupiłam pachnidła wszystkim, co będę kombinować. Mniej więcej wiem co lubią. A jak nie spasuje to i tak sie nie przyznają.

Neskavka pisze...

Ja na dzień dzisiejszy też coraz mniej wiem.
Mieliśmy byc sami,goście się nie mogą zdecydowac.

Nivejka pisze...

Gdyby nie ten pd szalony pęd, święta były by bardziej świąteczne...
Radości:)

BrakNicka pisze...

Ja już w sumie od dawna ciągnę bez prezentowania :). Czasem zdarza się że jak mam finansowe rezerwy to robię sobie samej jakiś prezent "z okazji świąt" - o ile terminy się zbiegają :). Ale ja to ja, nie mam własnej rodziny.

Zbyt dużo obowiązków sobie być może narzuciłaś a doba nadal ma 24 godziny? Może spróbuj pomyśleć o świętach jak o normalnych dwóch dniach w kalendarzu na czerwono + jeden na czarno ;). Święta to ludzie życzliwi sobie, zebrani przy jednym stole, małe przyjemności - ja tak do tego podchodzę - nie zaś choinki, błysk w domu, stół zastawiony koniecznie tradycyjnymi daniami i często nietrafione prezenty. Z tą świadomością wszystko się upraszcza samo :).

Po życiowych perturbacjach już mi niestraszne nawet samotne "święta" przy grzance z mikroweli :). Wszystko ponad to już traktuję jako luksus ;).

Matylda pisze...

Beata - przystopuj.
Co jest ważniejsze? prezenty ,bycie tam wszędzie gdzie cię chcą CZY Twój dobry nastrój,wspomnienia świąt ciepłych i rodzinnych ?
ja też od dawna stopuję.
najwyzej będzie syf,okna nieumyte,potrawy jakie wyjdą i niekoniecznie stół się będzie uginać pod nimi,prezenty skromne - nawet słodycze tylko z kartką miła i WYSTARCZY.


Właśnie - kup słodycze,zapakuj fikuśnie może akurat? albo ksiażkę - dla młodej nastolatki jakąś fajną :),albo właśnie podkolanówki z każdym palcem dodzielnie i w pasy ?
Albo breloczek do komórki ?
Albo kosmetyki w kosmetyczce - są takie teraz prezentówki ?
Albo mydełko z zatopionymi muszelkami i pieknie oipakowane i pachnaće?
Albo płyn do kąpieli w fikuśnej butelce?

dikejka pisze...

A ja w tym roku cierpię na deficyt gości:(
Szkoda, że nie mozesz mi tej czwórki podesłać:(

Szeherezada Stiepanowna pisze...

O kurde.
Rzuciłabym pewnie w diabły i uciekła. Łatwo powiedzieć.
Może na początek zrobisz gradację ważności? Nie wszystko musisz zrobić na pięć, część możesz odpuścić. Są sprawy ważne i ważniejsze. Czachy daję.

Leonard pisze...

Straszne jest te cisnienie z tymi swiatecznymi prezentami.

coz, co kraj , to inny obyczaj ;-)

P.S.
Ciekawe co dostanie Wu ??

slawkas pisze...

Dobrze, ze w tym wszystkim umiesz zauwazyc, ze juz brakuje tchu :). Odetchnij i wsiadaj spowrotem. Co kolwiek nie zrobisz, to swieta nadejda w terminie i przemina.
PS. Duzo tu fajnych pomyslow na prezenty.

Beata pisze...

Tribu - Wu dostanie nową ciepłą piżdżamę (bo po domu chodzi tylko w piżdżamie i szybko je zużywa, oczywiście w jego ulubionym ciemnoniebieskim kolorze:) ), dostanie zestaw książek o gadach, płazach i owadach, płytę z muzyką poważną organową, jakąś encyklopedię zwierząt na płycie dvd - są tam zwierzęta, one wydają odgłosy etc:)

Beata pisze...

Bardzo dziękuję wszystkim za pomysły na prezenty:)

nadal z wywieszonym jęzorem - przedwczoraj wywiadówka, dzisiaj konsultacje jutro wigilia o 16.30, w piątek o 9.00 , w poniedziałek o 17.00, z dwóch innych muszę zrezygnować...wigilie, spotkania opłatkowe, na których jestem zobowiązana uściskać około 50 nie do końca znanych mi ludzi, zaczynają mnie męczyć...z roku na rok jest ich coraz więcej...
jak ktoś ma więcej niż jedno dziecko to się tych ciast napiecze i nagania, by być wszędzie na czas:) do tego dochodzą świąteczne kiermasze stowarzyszeniowe, szkolne, Jasełka itd...
mam dziwne wrażenie, że kiedyś tyle tego nie było a tu już niebawem WOŚP i już trzeba się zapisywać na listę co kto robi...

Słowo honoru w domu robię najmniej, ocalę karpia i go nie kupię, będzie tylko śledź w śmietanie, ziemniaki w mundurkach, barszcz, naleśniki z kapustą, łazanki z kapusta i kluski z makiem i koniec.:) Alleluja:)))))))))

Mijka pisze...

Beata jeszcze kilka dni i odetchniemy!

u nas jest tylko wigilia dla nauczycieli,wspólnej dla uczniów nie ma i jestem zła.bo miałyśmy pewne plany, a teraz plany sobie możemy wsadzić.