26 mar 2009

Pomoc pieniężna na kontynuowanie nauki ...

Wesoły terrorysta napisał u siebie http://wywrotowiec.blox.pl/html, że studia wyższe powinny być płatne.
I pewnie ma rację.
Są jednak tacy, którzy dostają pieniądze, czasami tylko dlatego, że są w szkole (NIE WSZYSCY - NIEKTÓRZY, czytaj większość?!)
i nie chcą tego...

Moralio nigdy nie mógł tego zrozumieć...dobrowolna rezygnacja z 5 stówek
:( tragedia

1.Pomoc pieniężna na kontynuowanie nauki przysługuje osobie usamodzielnianej, która: przebywała w rodzinie zastępczej, całodobowej placówce opiekuńczo-wychowawczej, domu pomocy społecznej, schronisku dla nieletnich, zakładzie poprawczym, specjalnym ośrodku szkolno-wychowawczym, specjalnym ośrodku wychowawczym, młodzieżowym ośrodku socjoterapii zapewniającym całodobową opiekę albo młodzieżowym ośrodku wychowawczym co najmniej rok.
2.Świadczenie przyznawane jest przez starostę powiatu właściwego ze względu na miejsce zamieszkania dziecka przed umieszczeniem w rodzinie zastępczej lub skierowaniem do placówki.
3.Pomoc pieniężna na kontynuowanie nauki przysługuje osobie usamodzielnianej kontynuującej naukę w gimnazjum, szkole ponadpodstawowej, szkole ponadgimnazjalnej lub w szkole wyższej.
4.Przyznawana jest na czas nauki, do czasu jej ukończenia, nie dłużej jednak niż do ukończenia 25 roku życia.
5.Wysokości pomocy pieniężnej na kontynuowanie nauki ustala się od kwoty podstawy tj. od kwoty 1647zł.
6.Pomoc pieniężna na kontynuowanie nauki przysługuje w wysokości 30 % podstawy miesięcznie - czyli 494,10zł.

nie twierdzę, że im się nie należy, chociaż... nie wszystkim, jednak...nie wszystkim...

8 komentarzy:

Too-tiki pisze...

http://aniapolak.blogspot.com/ - to o co u mnie pytałaś:)

Anonimowy pisze...

Pamiętam, że u mnie na studiach stypendia socjalne to było fajne źródło kasy dla baaaardzo wielu. A ja jakoś się nigdy nie łapałem i musiałem ciągnąć na naukowym:)
Studia powinny być płatne, a stypendia dla najzdolniejszych, a więc za wyniki w nauce. Stypendia socjalne - jak wszystko, co ma "socjalne" w nazwie - są okazją do nadużyć.

Anonimowy pisze...

Czesc Beata: Dzieki za wizyte na blogu, nie wiem jaki jest system w Polsce, chetnie poczytam Twoje zapiski. U siebie pisze o mojej adoptowanej corce w kategorii Jesika (byla w psychiatrycznym szpitalu 2 lata za wielokrotne proby zabojstwa swoich dwoch braci, ktorych tez adoptowalismy). W kategori "doczynienia z idiotami" wsciekam sie na system amerykanskiej opieki spolecznej i terapeutow. W kategori "Dominick" pisze o braci moich dzieci, ktorego nie udalo nam sie adoptowac. Tyle w gwoli wyjasnienia. Wieczorem zaczne czytac Twoj blog. Ogromnie jestem ciekawa.

Anonimowy pisze...

@Beata: Stypendium socjalne niestety (stety?) mnie ominęło na studiach, mimo że w domu się nie przelewało, progi były dość wysokie i nie udało mi się "pocyckać" państwa:) W sumie może i dobrze, bo pewnie częściej bym na piwo chodził. Jak wyżej WT miałem stypendium naukowe, które było sporą pomocą w codziennym życiu.
Pisałem już u WT o samych studiach, więc by nie powtarzać się bez końca - przeciwny jestem odpłatności za studia dzienne, uważam też, ze stypendia socjalne, tak jak piszesz, istnieć powinne i należeć się jednym mniej, jednym więcej. Oczywiście to pole do nadużyć, ale jeśli tak będziemy do tego podchodzić, to trzeba by zlikwidować wszelkie instytucje, administracje i mechanizmy, bo wszystko jest polem do nadużyć

Beata pisze...

Aniu............podzialalas psychoterapeutycznie...
chociaz wiedzialam, ze system Wielkiego Brata (USA)nie funkcjonuje najlepiej, to to co sie dzieje u Ciebie, jest..brak mi slow.
Na razie u mnie nie znajdziesz konkretnych opisow przypadkow, tylko zaznaczam temat...
Jestesmy tez chyba w innej sytuacji rodzinnej, ja mam jeszcze swoje biologiczne dzieci, na ktore to co sie dzieje z tymi zastepczymi, nie pozostaje bez wplywu...
ciekawe, czy ktos to kiedys przebada i czy wreszcie wiek dzieci biologicznych bedzie mial wplyw na tworzenie rodziny zastepczej - nie powinno sie brac do siebie dzieci starszych i rownolatkow od swoich biologicznych, tylko mlodsze!
poczytamy siebie nawzajem:)

Beata pisze...

Finwe, ta pomoc socjalna na dzieci w rodzinie zastepczej przysluguje 18-latkom, ktorzy chca sie uczyc, wiec dostaja nawet jesli nie ukonczyli jeszcze gimnazjum...a problem jest w tym ze jesli 18-latek nie ukonczyl gimnazjum to on nie chce sie uczyc:) nawet w OHP, w ktorym, bez zlłosliwości, czasami wystarczy "być"...i niektorzy nie chcą dac z siebie nawet tego minimum i po prostu być i dostawać 500 PLN i ja TEGO NIE ROZUMIEM
ale to pewnie dlatego, ze często dostaja zbyt duzo za darmo

Anonimowy pisze...

Droga Beato, nie rozumiesz tego, że są ludziska którym wystarczy jakieś parę złoty i po prostu wegetacja? Mi się wydaje, że to bardzo częsta postawa w otoczeniu, które znam.

Beata pisze...

finwe, rozumiem, niestety rozumiem, tylko, że oni przychodza do mnie, że próbowac zmienić coś w swoim życiu i ...nie chcą.