tag:blogger.com,1999:blog-6557066581116763640.post6929550510595260913..comments2023-12-11T16:13:06.494+01:00Comments on zastępczość: znikamBeatahttp://www.blogger.com/profile/12581266965958776075noreply@blogger.comBlogger19125tag:blogger.com,1999:blog-6557066581116763640.post-58902335431941678342012-04-21T15:54:22.809+02:002012-04-21T15:54:22.809+02:00Spt... dzięki :)Spt... dzięki :)Beatahttps://www.blogger.com/profile/12581266965958776075noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6557066581116763640.post-67656335754658274512012-04-21T15:40:55.853+02:002012-04-21T15:40:55.853+02:00Kochana - jesteś wielka - i odpuść doła w związku ...Kochana - jesteś wielka - i odpuść doła w związku z krzykiem. Pamiętasz jak mi napisałaś, że koleś którego walnęłaś zeszytem wyrósł na porządnego człowieka? zawsze to sobie powtarzam. szczególnie przy angielskim :) nie da się nie wrzeszczec na dzieci. a Ty jesteś absolutnie opanowana bo ja jak siebie znam po tekście o debilce lutnęłabym mu w gębę. i już. w imię szeroko rozumianej miłości do niego i do siebie. są granice. i coś takiego nieuchwytnego. jest nam szkoda dzieci. bo mają przechlapane. cudze - bo ich rodzice nie chcieli. własne - bo im się rodzinę rozbiło. itepe, ietede. nie jestem psychologiem ale mam intuicyjne przeczucie, że trzeba odpuścić te wzszystkie poczucia winy, krzywdy i empatię i po prostu pokazywać jak świat działa. dobrze że nakrzyczałaś. to wcale nie znaczy że jesteś zła. <br /><br />a robotę masz faktycznie ciężką. to misja. i działasz odpowiedzialnie. i oby więcej takich osób jak Ty :* <br /><br />acha. i nie wiem na ile to pomoże, ale moje jak najbardziej rodzone dziecko i nie dysfunkcyjne też mi robi na złość i potrafi upierdzać w samochodzie tak, że resztkami sił trzymam kierownicę. i tak na przykład przez 1,5 godziny. bo w korku ;)spthttps://www.blogger.com/profile/09597918689632216498noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6557066581116763640.post-9253137852913330242012-04-20T19:58:31.144+02:002012-04-20T19:58:31.144+02:00chyba bym nie dala rade,to takie smutne, z jednej ...chyba bym nie dala rade,to takie smutne, z jednej strony ze skrzywdzone sa dzieci przez zycie juz na samym jego poczatku choc byc moze nie do konca zdaja sobie z tego sprawy a z drugiej ze bedzie im ciezko prawdopodobnie przez reszte calego zycia, bo maloprawdopodobne ze kiedys sie to skonczylewym okiemhttps://www.blogger.com/profile/14717597230931962365noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6557066581116763640.post-50484658423987822282012-04-20T16:23:24.120+02:002012-04-20T16:23:24.120+02:00Powtórzę komentarz Silki - "nie można nikogo ...Powtórzę komentarz Silki - "nie można nikogo ocalić przed nim samym ", bo tak to CHYBA JEST, ale niektórzy próbują się z tym zmierzyć - tak jak TY... Banalnie składam Ci wyrazy uznania, nie dziwię się frustracji i życzę siły, ale i troski o SIEBIE. Decyzja może też być TYLKO TWOJA ! :)Kwokahttps://www.blogger.com/profile/10594631598742190035noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6557066581116763640.post-61370345422777911702012-04-19T21:13:06.375+02:002012-04-19T21:13:06.375+02:00Beata,
rozumiem. Za miedza moja przyjaciolka ma ro...Beata,<br />rozumiem. Za miedza moja przyjaciolka ma rodzine zastepcza... <br />Z mala Ce. tak tez bylo, albo i gorzej na poczatku. O 2 kroki kiedys tak bylo - ze sie nie rozstali definitywnie.<br />I coz - dzis Ce. ma prawie 18 lat... Choc wiele problemow pozostalo - to jednak jestem wprost zaskoczona zmianami pozytywnymi jakie zaistnialy.<br />Ale jednak - panstwo bardzo pomaga. Gdyby nie to moznaby bylo zwariowac.<br />Jednak Beata - nie zawsze z motyka na slonce, mimo wszystko... Pamietaj o tym.<br />TY - tez masz prawo zyc.<br />Mlynarka z L.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6557066581116763640.post-52926001387985150422012-04-19T20:35:56.678+02:002012-04-19T20:35:56.678+02:00Nie ma dobrej rady w takiej sytuacji. Każdy z nas ...Nie ma dobrej rady w takiej sytuacji. Każdy z nas jest tylko człowiekiem i ma ograniczoną wytrzymałość psychiczną. Z drugiej strony dla dziecka takiego jak Ka powrót do domu dziecka jest równoznaczny z odrzuceniem i pogłębieniem problemów. Myślę, że brak jest u nas fachowej pomocy i wsparcia dla rodzin takich jak Twoja. Ale to, że Ka umie i chce rozmawiać o swoim problemie, to już bardzo dużo.<br />Pozdrawiam i życzę sukcesów (jednak)mariannahttps://www.blogger.com/profile/04651929601964742288noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6557066581116763640.post-51458644472794086052012-04-19T19:41:55.182+02:002012-04-19T19:41:55.182+02:00poraża taka sytuacja.
Nie,ja bym nie potrafiła;/
Z...poraża taka sytuacja.<br />Nie,ja bym nie potrafiła;/<br />Zniszczy Ciebie,Siebie i porani najbliższych Ci.<br />Nie ma rady jedynie słusznej.Tak wiem że te dzieci skrzywdzone są przez własnych rodziców,ale TY? co z Tobą ?Matyldahttps://www.blogger.com/profile/04996536197769198572noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6557066581116763640.post-54345130451439737462012-04-19T17:23:11.735+02:002012-04-19T17:23:11.735+02:00Nie można ocalić nikogo przed nim samym ...Nie można ocalić nikogo przed nim samym ...Monikahttps://www.blogger.com/profile/15216274623557094129noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6557066581116763640.post-63932980007417844902012-04-19T17:05:45.501+02:002012-04-19T17:05:45.501+02:00to co mam zrobić? oddać go do domu dziecka? zrezyg...to co mam zrobić? oddać go do domu dziecka? zrezygnować tak jak jego matka? Przecież o to mu chodzi, żeby wyszlo, że to jego wina, że go nie chciała matka, że nikt go nie może mieć, nikt go nie chce, bo jest taki zły i okropny. On w ten sposób wybiela matkę, obwiniając siebie.<br />Mam nadzieję, że nie pozwolę przekroczyć granicy, nie jestem w tym sama, ale muszę przyznać, że Ka to chyba najtrudniejszy przypadek... Kiedy go odebrałam z domu dziecka od razu wiedziałam, że jemu potrzebna jest mama potrzebny tata, tacy adopcyjni, teraz już za późno.Beatahttps://www.blogger.com/profile/12581266965958776075noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6557066581116763640.post-8782572612042311042012-04-19T09:56:31.955+02:002012-04-19T09:56:31.955+02:00Obserwuję z dala z wielkim szacunkiem, podziwem al...Obserwuję z dala z wielkim szacunkiem, podziwem ale i ze zdziwieniem - czy aby nie przekraczasz rozsądnych granic poświęcenia? Warto pamiętać, że jesteś jeszcze TY z niegdysiejszymi marzeniami (nie wiem czy jeszcze jakieś masz), ambicjami, miłością własną, ochotą na życie i jakąś porcją spokoju. Niekiedy trudno pogodzić się z koniecznymi wyrzeczeniami dla własnego dziecka - TY przekraczasz miarę człowieka... Pozdrawiam najserdeczniej życząc sił, wytrwałości i cierpliwości w rozmiarach przekraczajacych możliwości.clouhttps://www.blogger.com/profile/10217879481559260360noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6557066581116763640.post-61371257505002825332012-04-19T08:39:19.105+02:002012-04-19T08:39:19.105+02:00nie wiem jak Ty to robisz, ani skąd masz siłę, ale...nie wiem jak Ty to robisz, ani skąd masz siłę, ale wiem, że wytrzymasz.zielone-butyhttps://www.blogger.com/profile/02358180159937234824noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6557066581116763640.post-46065836699482294182012-04-18T23:45:54.375+02:002012-04-18T23:45:54.375+02:00KOchana! To Twoje życie. Masz je tylko jedno. Brze...KOchana! To Twoje życie. Masz je tylko jedno. Brzemię odpowiedzialności jest wielkie, ale czy biorąc dwoje dzieci tak trudnych, nie ruszyłaś trochę z motyką na słońce? Bez Twojej siły oni niczego nie zdziałają, ale czy Tobie tej siły starczy?...<br /><br />Oby to był chwilowy kryzys. Ale myśl trochę więcej o sobie! To zdrowy i konieczny egoizm!zgagahttps://www.blogger.com/profile/07235796022428366959noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6557066581116763640.post-58104472452030598542012-04-18T23:43:10.492+02:002012-04-18T23:43:10.492+02:00Bea, kurcze... Wspolczuje i podziwiam! Absolutnie ...Bea, kurcze... Wspolczuje i podziwiam! Absolutnie nie wiem, jak bym sie zachowała ale i wiem, ze absolutnie sie do takiej pracy nie nadaje. Jestem za slaba. Bea, a kiedy emerytura? Przesz tak wiecznie sie nie da, co?athinahttps://www.blogger.com/profile/06882027478868389275noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6557066581116763640.post-29604175876861645532012-04-18T23:02:22.720+02:002012-04-18T23:02:22.720+02:00Jak sie cos okropnego opisze, to czlowiek jakby na...Jak sie cos okropnego opisze, to czlowiek jakby nad tym troche odzyskuje kontrole, przerabialam to, choc w innych okolicznosciach, o ktorych i dzis ciezko myslec.<br />Wiec dobrze, ze opisalas.<br /><br />Powiem szczerze : pewna jestem, ze nie wytrzymalabym, opiekujac sie dzieckiem w takich okolicznosciach,jak opisalas. Cos bym zlego zrobila, czego bym potem zalowala latami. M.in. dlatego ze szkoly w podskokach na emeryture uciekalam, bo psychicznie nie dawalam rady z najtrudniejszymi uczniami, a wsparcia za bardzo nie bylo...z wiekiem zreszta rozne rzeczy gorzej jakby znosilam.<br />Tak chce sie zyc, zeby byc jak najdluzej z tymi, ktorych sie kocha, i ktorzy nas kochaja - to jest dobro pewne, a wszystkie inne nagrody : korony niebieskie, dyplomy uznania itd.to juz nie to samo. Jesli cos mnie niszczy - praca, zwiazek, cokolwiek - to musze pomalu planowac odwrot, wycofanie sie z tej sytuacji, musze ratowac siebie.<br /><br />Ale moze nie jest tak zle ? To sie tylko uciesze !<br />ZzoAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6557066581116763640.post-25368060663924430562012-04-18T22:15:42.033+02:002012-04-18T22:15:42.033+02:00Boże - bardzo Ci współczuje - nawet nie wiem co na...Boże - bardzo Ci współczuje - nawet nie wiem co napisać - bardzo cie pozdrawiam - trzymaj się i nie znikaj :))Retro Koty i Pieshttps://www.blogger.com/profile/16195756567437839645noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6557066581116763640.post-52004137135082689702012-04-18T22:07:12.539+02:002012-04-18T22:07:12.539+02:00dziękidziękiBeatahttps://www.blogger.com/profile/12581266965958776075noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6557066581116763640.post-2468612539672465442012-04-18T22:06:54.774+02:002012-04-18T22:06:54.774+02:00ale nie aż tak...ale nie aż tak...Beatahttps://www.blogger.com/profile/12581266965958776075noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6557066581116763640.post-73077931966138905342012-04-18T22:05:38.686+02:002012-04-18T22:05:38.686+02:00Beato, nie znikaj, jesteś moją idolką.Wiem,że Ci c...Beato, nie znikaj, jesteś moją idolką.Wiem,że Ci ciężko, no ale przecież nie zakładałaś,że będzie łatwo.<br />Przytulam, ;)anabellhttps://www.blogger.com/profile/04432866567332809112noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6557066581116763640.post-62939229192131161062012-04-18T21:57:15.863+02:002012-04-18T21:57:15.863+02:00Współczuję... i ściskam mocno!Współczuję... i ściskam mocno!iwhttps://www.blogger.com/profile/00117496609477400713noreply@blogger.com