17 paź 2011

nic z tego nie będzie...

dygresja: a tu są nowe ogórki, które pożeram zanim się ukiszą
walka kotów trwa nadal, najgorsze, że trzepią się po pyskach w nocy nie
dając spać innym ssakom
dobre miejsce do obserwacji i izolacji




Kevin szuka Geko, a Geko...

bezpieczna za oknem

Czarny ma w nosie kocie awantury






8 komentarzy:

brakciszy pisze...

masz trzy koty ? ;-) ja nie mam ani jednego, ale moi sasiedzi.... czasem rzeczywiscie nie mozna zasnac... ale myslalam, ze tylko wiosna jest tak ekstremalnie - chyba , ze cos myle :-)

Beata pisze...

Brakciszy, najgorsze przyjdzie zimą, kiedy z nudów będą polować na siebie... koty są cztery...

brakciszy pisze...

to poszukaj im zajecie ;-) a tak, koty robia co chca, to nie psy :-(

Beata pisze...

dokładnie tak:)

Nivejka pisze...

U mniez kolei pies y kotem nie może, albo raczej nie chce się dogadać

Beata pisze...

Nivejko, psy czekają, żeby dobić:)

mada pisze...

a mnie to bardziej ten słój z ogórcami ciekawi - chętnie był wyłowiła chociaż jednego ogóreczka, uwielbiam "małosolne":))
Tylko, ze one z latem mi się kojarzą, a tu proszę koniec października i jeszcze są:))!!
Działkowe, czy kupne, że zapytam?

Beata pisze...

Mado, samorodne! To znaczy ogórki świeże kupuję, bo sa na razie jeszcze w sprzedaży, ale sama kiszę:)