1 sie 2011

O wyższości morza nad górami...

...bo góry są nade mną, a morze zawsze u mych stóp!

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

A Pan Jarek wzion ślub i .... smutną ma twarz. Wcześniej, jak już "Wstał i wiedział " , bywał w lepszym humorze.

Góry , nasze góry , będziem was dzielnie strzec ... :)

Czester Miczel

Beata pisze...

Czester, a gdzie u gór dno?:)

mironq pisze...

Z logicznego punktu widzenia, jest raczej "o niższości". ;-) Góry i górki (morenowe - zwane czasem wzgórzami) są całkiem niezłe i cieszmy się tymi górkami, które mamy - bo w zasadzie wcale nie odstają od tych "na wyżynach" (może tylko wysokością bezwzględną). :-) Z drugiej strony - ciężko dostać pomuchla w Tatrach i oscypka na Kaszubach - wiem jednak, że każda sroczka swój ogonek chwali i nie uważam tego za coś zdrożnego. ;-) Pozdrawiam :-)

Anonimowy pisze...

poniżej lustra grani :)

Czester

diesel pisze...

Hmm, prawdopodobnie Góry zasłaniają widok na Morze ????;) :D :D

Beata pisze...

nie kombinuj Diesel:)

Beata pisze...

Czester, oj, oj:)

Beata pisze...

Mironq, pozdrawiam również, podróżnika pielgrzymującego:)

Pistacjowy Kosmita pisze...

Ja chcę też chcę morza u mych stóp

Beatta pisze...

A u mnie po równo. Po równo tęsknię do Tatr i do Bałtyku...