Gdzie ma gniazdo to nie wiem, bo to najbliższe nas rolnik zrzucił "bo tak chciał, a nie będzie mu tu jakiś srał"
ale
najważniejsze, że Bronek jest i to już nie sam tylko z kobitka i synkiem. Nie udało nam się sfotografować całej trójki, dwa się na tym słupie wymieniały, ale Junior dawał sobie rade nieźle:)
nie mam pojęcia skąd wiem, że to synek...
produkcja - foto Pawełek:)
7 komentarzy:
pamiętamy!!!brawo!
a w Przygodzicach piątka bocków!
wow, az 5? na Kaszubach srednio po dwa, może to oznaczać suche lato...kiedy? :)
Ależ masz świetne pole do obserwacji :) super! A takim rolnikom o jakim piszesz mówimy stanowcze NIE!
P.S. Beato... czyli byłaby to taka zmiana "wszystko albo nic"... chyba najtrudniejsza. Przesyłam dużo uśmiechu :)
Bedom u Was latoś niemowlaki, oj bedeom
;-)
Pozdro Clou
no! rok temu wszystkie zamarzły(w gnieździe było aż osiem stopni!),w tym roku mają tłok.musi sporo jedzenia być na pobliskich mokradłach.nawet najmniejszy już nie odbiega wzrostem od pozostałych:)
swoją drogą,bociany obserwowałam w tym roku z dziećmi, dzięki tablicy interaktywnej,one sobie rysowały,zerkały i była błooga ciiisza!!!!
Dzielny Bronek! I przywiązany do okolicy, a mógł machnąć ręką... znaczy - skrzydłem :-))
A może to Kajtek?
Prześlij komentarz