16 lip 2011

nareszcie udało nam się sfotografować w jaki sposób wychodzą z domu nasze psy:) Saba między nogami Michola









10 komentarzy:

Evita pisze...

Boziuniu, masz trzy psy? Trzy? Podrap je za uszkami ode mnie.

Kwoka pisze...

A ten trzeci, taki śliczny ( w/g mnie ) - to jak się wabi? Czyli naprawdę aż - " CZY PSY "?
Witam Cię pod tym postem, bo pod tym powrotnym nie zdążyłam, ale zdjęcia dokładnie obejrzałam, podziwiając damkę i dzielność BEATY ! ;))

Stardust pisze...

Ja podobnie jak Kwoka dopiero nadrabiam zaleglosci:)) Psy cudne, a to wychodzenie mnie rozbawilo doszczetnie. Czy one zawsze tak wychodza?

Matylda pisze...

;))))))

Beata pisze...

Tak, psy wychodzą zawsze tak samo:) Michul niby rządzi, ale Saba miesci sie pod jego brzuchem i wyprzedza a Kelly (goldenka) ostania, bo najmłodsza:)
Evita - drapię:)

Kwoka, no tak wyszło, czy psy, czy koty:)

mada pisze...

jak pięknie współpracują przy tym wychodzeniu:))
miałam wprawdzie kiedyś, w jednym czasie dwa psy (10 lat) ale i "czy psy" też bym przytuliła:))

Mijka pisze...

no proszę, tylko kota brakuje:)

Mała Mi pisze...

;) świetne zdjęcia!! Pieski wyglądają bezbłędnie :) dobrze, że udało Ci się to uchwycić, bo jest to bardzo miłe dla oka...

P.S. Beato :) dziękuję Ci za to wyznanie! Już się bałam, że nagonka za egoizm mnie czeka... a tu takie zrozumienie ;)

athina pisze...

No to kochani macie dobry aparat co strzela duzo klatek na sekunde. Zazdraszczam:) Zdjecia sa do zakochania sie:))))

Anonimowy pisze...

Gdy wychodzęna spacer z moimi, Sonia znajduje upust dla radości wgryzając się w skórę na karku Budrysa i targając nią. Budrysowi to specjalnie nie przeszkadza - bez reakcji na te objawy "milości" kłusuje do wyjścia
;-) |Clou