22 maj 2011

wszystkich pytających co z tym końcem świata informuję...

że koniec świata już był i to co jest teraz, to jest właśnie czas po końcu świata.


zawiedzionym oczekującym na ognie piekielne lub chóry anielskie przypominam, że nikt przecież ich nie obiecywał...

25 komentarzy:

Nivejka pisze...

Jakoś specjalnie nie czekałam, ani na koniec a ni na anielskie trele:D

Rebeka Rhan pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Rebeka Rhan pisze...

Koniec świata miał miejsce w dniu stworzenia człowieka. Podobno. ;)

Anovi pisze...

Aha dobrze, że napisałaś, bo ja jakoś nie zarejestrowałam ani końca świata, ani tego, że teraz jest już świat "po" ;)

Zbyszek pisze...

Nie przyszedł? Koniec świata.
Jakby podsumował p.Popiołek:-)

Beata pisze...

Zbyszku przyszedł, tylko nikt nie zauwazył...

Beata pisze...

Anovi ciesze się, że jestem przydatna, lubie to:)

Beata pisze...

Rebeka, dobre!

Beata pisze...

Nivejka, i dobrze, samo się:)

Anonimowy pisze...

Prawie uwierzyłem w to co napisalaś ...

Guns N Roses - "Knockin On Heavens Door".
Jerry Lee Lewis - "Great Balls of Fire".
Georgre Harrison - "My Sweet Lord"
Led Zeppelin IV - "Stairway To Heaven"
Mahavishnu Orchestra - "Meeting Of The Spirits"
itp.

Czester Miczel

zgaga pisze...

W sobotę około południa w Sopocie, gdzieś przy Łazienkach Północnych, taki obrazek widziałam:
Gromada ubranych w białe, powłóczyste szaty osobników spoczywała w siadzie klęcznym na trawniku. Naprzeciw nich, na postumencie siedział bardzo brodaty guru, prosto z Indii. I czekali...Ciekawe, jak się poczuli o 18.01.?

Zbyszek pisze...

@ Zgaga
Poczuli się zawiedzeni, ale szczęśliwi :)

Kwoka pisze...

Aha, czyli jesteśmy już w "życiu po życiu " - tak jakby?

Pistacjowy Kosmita pisze...

To tylko drobne opóźnienie, spoko.

Pistacjowy Kosmita pisze...

Czy to Wasze, czy tylko zbieg okoliczności?

Pistacjowy Kosmita pisze...

Zapomniałem napisać o co wypytuję. A o to:

http://blog.poradyseksualnosc.pl/o-mnie/

Anonimowy pisze...

jestem zawiedzona :( :( :(

marketa pisze...

jak na "po końcu świata" to jestem nieco rozczarowana. "Dobry omen" sobie przeczytam dla poprawienia nastroju.

anabell pisze...

Właśnie się zastanawiałam gdzie składać zażalenie , bo u mnie to nawet zapowiadanej burzy nie było.
Miałam wprawdzie tej nocy osobisty "koniec świata" bo się czymś strułam fatalnie, ale mam wrażenie,że jednostkowe końce świata się nie liczą.:)))
Miłego, ;)

Mała Mi pisze...

;) o to super! Kolejny level życia? Mmmm... mam nadzieję, że mam jeszcze parę tych żyć :)


P.S. Beato ;) nie słyszałam o takiej hurtowni...

Anonimowy pisze...

och, cos sie wszystkim pomylilo! Koniec swiata zapowiedziany jest w kalendarzu Majow na 21 grudnia... :)
mlynarka

Anonimowy pisze...

Zbyszek, skoro sie juz tak skumplowales z Czesterem, poszczuj go tam, gdzie wiesz.
Moze byc zabawnie.

AA

Stardust pisze...

No masz, tez jestem zawiedziona:( Obiecalam zrobic golabki, bo myslalam, ze jednak nie bede musiala. A tu masz!! Niesprawiedliwe to jest i tyle:)

Beata pisze...

Młynareczka zapowiedziała kolejny koniec świata 21 grudnia, rozumiem, że tego roku:) więc wszyscy zawiedzeni niech sie uzbroja w cierpliwość, ale...niech pamiętają, że koniec świata juz było, więc PO końcu świata będzie tak samo jak jest teraz:)

Anonimowy pisze...

hmm no szkoda ze koniec swiata wyglądał właśnie tak, ze nic sie nie zmienilo bo nie chce mi sie isc dzisiaj do pracy, lipa.