4 maj 2011

matura

ale powiedzcie, co to za strach, jeśli za oblanie  matury nie grozi wojsko?
a jeszcze 10 lat temu
niezdana matura
niezdany egzamin na studia = koszary

a teraz, pikuś,*
nawet na studia nie trzeba zdawać i jak się ma pieniądze to zawsze się jakieś studia znajdą...




* przepraszam wszystkich zestresowanych zdających lub krewnych zdających za lekceważący stosunek do tegorocznej matury:)

28 komentarzy:

Margarithes pisze...

No, na studia które córka się wybiera, egzamin ma, więc dobrze zdana matura nieco łagodzi warunki rekrutacji :P

Mijka pisze...

a potem będą same magistry....

Beatta pisze...

Właśnie; ilościowo w górę, jakościowo w dół :(

Anonimowy pisze...

Nic nie szkodzi , wybrałem Asnyka:
"Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy, Choć macie sami doskonalsze wznieść".

Ocena końcowa ..... :)

Czester

Oleńka pisze...

dokładnie. teraz każdy głupi może iść na studia. Tylko że i szkoła średnia, i studia wymagają od nas coraz mniej i kształcą gorzej.

Beata pisze...

Maturzyści! I tak trzymamy kciuki za Was! :) i Waszych Rodziców!

Anonimowy pisze...

Podsluchana rozmowa dwojki studentow:
Dziewczyna: Wiesz, moi znajomi pojechali na rowerach z Polski nad Balaton. Wiesz gdzie to? W Pradze chyba... A, nie, w Budapeszcie!
Chlopak: Hmmm, chyba na Wegrzech. Ale nie wiem, nie znam sie.

:)

AA

Aurora pisze...

zero stresu, nuda ;-) ale trzymam kciuki! :)

Unknown pisze...

Z tego wniosek, że dzisiaj mamy lepsze czasy, a i tak narzekamy;)

Anovi pisze...

O czym my rozmawiamy, skoro 30 % zalicza?!

aga_xy pisze...

Dziś słyszałam wypowiedź maturzysty, myślącego samodzielnie jak sądzę. Powiedział,że najdurniejsze jest to, żeby trafił w klucz, nie żeby miał swoje zdanie i myslał samodzielnie. Ech dokąd ten świat zmierza?

zgaga pisze...

Niedziela. Frombork, pijemy herbatkę w zabytkowej wieży wodnej. Na taras widokowy wspina się pięciu młodzieńców w wieku nieco pomaturalnym. Jeden pyta: - To gdzie my teraz idziemy? Do tego planetarium Mickiewicza?

Nivejka pisze...

Moja babcia mówiła: przed wojną to była matura! Mama to samo mówiła o czasach swojej kariery szkolnej. Ja tez tak powiem; kiedyś to matura była maturą!

Beata pisze...

Nivejko, przedwojenna matura wystarczała żeby uczyć w szkole, a teraz musze mieć studia do kazdego przedmiotu w szkole podstawowej i do pracy w świetlicy (jeszcze nie tak dawno) też.

m. pisze...

Co do Twojej wypowiedzi Ago, mój braciszek wychodząc rano z domu powiedział dokładnie to samo. Dodał, że jeśli ktoś nie zda, to i tak nic się wielkiego nie stanie, może iść na studia, a świadectwo maturalne donieść za całkiem spory kawałek czasu, zależy od tego gdzie się wybiera (kilka mies - do kilku lat) - padłam.
Dokąd zmierza, do podziemia jak mniemam, ale nie ma co się bać...
Pozdrawiam ciepło

oh, wait! pisze...

i to jest po prostu straszne. straszne.
ja już nie czepiam się nawet tego, że nie dba się o kulturę języka, ale ta matura- to jest właściwie pochwała ignorancji.

BrakNicka pisze...

Współczuję obecnym maturzystom, bo wychodzi na to, że dziś samodzielne myślenie nie jest punktowane tylko schematy myślowe :(

Anonimowy pisze...

Od kilku lat już. Efekt zresztą widoczny.
"Gdzie jest potylica? - gdzieś daleko"
SZeh

Anonimowy pisze...

Pare lat temu dano Szymborskiej do rozwiazania zadanie maturalne polegajace na interpretacji jej wlasnego wiersza.
Okazalo sie, ze jej odpowiedzi byly niezgodne z kluczem:)

AA

Anonimowy pisze...

O przepraszam, sieje dezinformacje...
Nastepnym razem najpierw sprawdze.

http://maturzaki.pl/magazyn/index.php/matura/2010/07/09/szymborska-nie-zdaje-matury-z-szymborskiej/

AA

Zbyszek pisze...

"Za moich czasów to była matura."
Powiedział mi ojciec, kiedy wróciłem ze swojej pisemnej matury z polskiego...

"Czego ty się boisz, te 30% dostaniesz w cuglach" powiedziałem do swojej córki jakiś czas temu, kiedy ona przystępowała do matury. "Za moich czasów to była dopiero matura! Wiesz jak ja zdawałem?" Dodałem jeszcze z wyższością. I nie omieszkałem zapytać: "A ściągi masz odpowiednio schowane?" "Jakie ściągi?" zapytała zdziwiona.

Ciekawe co ona powie swoim dzieciom przed maturą:)

Beata pisze...

No właśnie, Zbyszku, obecną maturę się bez ściąg zalicza:)
mnie chodziło o to, że nawet jesli sie nie zda to zawsze można próbować jeszcze raz, nie koniec swiata:) teraz jakoś spokojniej sie do tego podchodzi ale jeszcze 10 lat temu pamiętam swojego syna ściskającego barierkę balkonu "mamo jak nie zdam, to pójdę do wojska?", miesiąc później tez ściskał, bo czekał na wyniki egzaminów wstępnych na studia...straszny czas:)
a za MOICH :) czasów nawet zdany egzamin na studia niewiele pomagał, miejsc nie było:( zeby pójść na zaoczne studia trzeba było pracować i uzyskac pozytywna opinię z zakładu pracy i oczywiście ten egzamin zdać... nadal sie upieram, że teraz łatwiej, chociaz zawsze ze stresem, stres cwicza już w klasie VI, potem w gimnazjum i ...matura:)

Anonimowy pisze...

Pamiętam ten cyrk z Wisławą Szymborską ;-)
Szeh

miss pisze...

tuście mnie zadziwiły! nie mam pojęcia o maturze po zmianach...to można na studia bez matury??? świat się kończy!;)

------------------ pisze...

Matury się nie da nie zdać (przynajmniej) podstaw, jeśli się chociaż trochę pracowało przez cały rok. Taka prawda.
A egzaminy powinny być trudniejsze, żeby na studia szły ludzie, którzy się nadają.

Kwoka pisze...

Pytaniami maturalnymi z polskiego od lat się interesuję i coraz bardziej się dziwuję. ;// Wprawdzie w tym roku głównie z wnuczką kończyłam dopiero gimnazjum i cieszę się, bo jej chyba lepiej poszło niż mnie ( oczywiście, nie z polskiego przecież, chociaż... za łatwo mi nie było z tymi patriotycznymi, prawicowymi i tendencyjnymi tematami ) A matura - nasza, oczywiście, to była matura i też jeszcze wszyscy z matmy, oj, działo się wtedy... !!

Anonimowy pisze...

@ Bing :,,A egzaminy powinny być trudniejsze, żeby na studia szły ludzie, którzy się nadają."

Tak? A na studiach przydaje się Tobie w większości wiedza z LO? PUKNIJ SIE W ŁEB!

Anonimowy pisze...

Czester! Zapomniales sie podpisac!
A co do uwagi Boinga, to ma racje, oczywiscie.

AA

ps. jestes maturzysta giertychowski? To by wiele wyjasnialo, Czester.