26 kwi 2011

Czarnobyl

25 lat temu wybrałam się z Wu na ślub znajomych, Wu miał 6 tygodni, pogoda była śliczna.
Zdjęcia opuszczonego Czarnobyla są ogromnie przytłaczające.
Jak za 25 lat będzie wyglądać Japonia...

13 komentarzy:

diesel pisze...

mozliwie bo bliziutenko morza i poziom wody sie dzwignie i nic z tego nie bedzie juz widac ...
Jakos daleko to i mozliwie dlatego tak nie martwi jak czarnobyl ???

Anovi pisze...

25 lat temu płyn lugola piłam u koleżanki, pogoda była piękna, wręcz upalna. Moje rodzinne miasto niemal przez miedzę sąsiaduje z Ukrainą...

Nivejka pisze...

byłam ostatnim rocznikiem który załapał się na ohydny płyn jugola... dostaliśmy po kielichu od szkolnej pielęgniarki mimo, że wszyscy wiedzieli, że to i tak musztarda po obiedzie...

anabell pisze...

Do dziś zbieramy żniwo podania wówczas tego płynu lugola bez ładu i składu, każdemu jak leci.Oglądałam świetny film dokumentalny o Czarnobylu właśnie teraz, w tyle lat po katastrofie. Przyroda się odrodziła, wbrew przewidywaniom nie ma mutacji wśród fauny.Jak się marnie ułoży to za 25 lat Wysp Japońskich może nie być- zagrożone są trzęsieniami Ziemi i zatopieniem, mają fatalne położenie.
Miłego, ;)

Matylda pisze...

byłam w ciąży z Juniorem.Też dostałam ten płyn;/

Unknown pisze...

Upał wtedy był niemiłosierny. Płyn Lugola wypiłam w szpitalu i wzięłam buteleczkę dla rodziny i psa. Potem oficjalnie zalecano przyjmować go i unikać spacerów.

Mroczny pisze...

Zdawałem na studia i nic nie dostałem... pewnie dlatego teraz tak gwałtownie przechodzę kryzys wieku średniego ;)

zgaga pisze...

Pięcioletniego podówczas Szymona trzy nauczycielki ganiały po całej szkole, bo nie chciał lugola za nic. Za to Asia, roczna wówczas, pchała się bez kolejki, bo w bonusie dawano dwa słone paluszki...

Anonimowy pisze...

25 lat temu, czyli 26 kwietnia 1986, w sobote, ani w Polsce, ani w Europie nie wiedziano co sie stalo w Czarnobylu. Spalismy spokojnie az do poniedzialku conajmniej.
Pamietam, ze dopiero w poniedzialkowy wieczor, 28 kwietnia, Glos Ameryki poinformowal o tej katastrofie.
W polskich przekaziorach zaczeto o tym mowic we wtorek, 29 kwietnia. Glownie bagatelizowano i wysmiewano objawy paniki. Pamietam grono ekspertow siedzacych przy stole, a wsrod nich lekarke w srednim wieku, ktora skomentowala informacje, ze matki kapia dzieci po zabawie na podworku i piora ubrania, traktujac to jako srodek zaradczy na ewentualny promieniotworczy pyl w powietrzu - otoz pani doktor rzekla: moze dzieki tej katastrofie polskie dzieci beda czystsze.

AA

Margarithes pisze...

pamiętam, że płyn był wstrętny... a dzisiaj i tam wiem, że późno go dostaliśmy

Baronowa Lorenza pisze...

Hm. Pilnowałam cudzego psa i mieszkania, był upał, płyn dostałam bez problemów oraz uważałam, że panika i szum są mocno przesadzone. Obecnie pilnuje swojego psa i swoich mieszkań, płynu Lugola nie pijam i w dalszym ciągu uważam, ze szum był nadmierny.

mironq pisze...

Witaj Beato! Po raz pierwszy od ponad miesiąca dorwałem się do wi-fi. Maszeruje się całkiem nieźle a i ludzie całkiem życzliwi. Jedyny minus to brak prądu, a z komórki źle się pisze. Pozdrawiam -:)

Mijka pisze...

wiedziałam wcześniej niż inni,a to dlatego,że koleżanka była synową ówczesnego ministra kultury i ONI wiedzieli wcześniej....miała nawet zakaz zachodzenia w ciążę w ciągu najbliższych lat.

a było jak pisze AA,jakie takie informacje doszły do nas nie w dzień wybuchu,a kilka dni później.

było ciepło,pojechaliśmy sobie do stolicy porobić zdjęcia,i zauważyliśmy zielonkawy odcień nieba..ot malarze:)

płynu nie piłam,widziałam tylko kolejki w przychodniach.