Małe danka. Kanapki, sałatki, itp.
-
Sałatka z wędzonego pstrąga i dużej czerwonej fasoli, albo wędzony pstrąg
na paście z tuńczyka i fasoli.
*Szybka i łatwa sałatka. Wszystkie składniki są d...
11 godzin temu
27 komentarzy:
Czesc Beata:)
dziekuje za zyczenia:) Ja caly dzien siedze w domu...
Przez 3 godziny blog byl zawieszony - wystapil blad.
Musialem wejsc na forum bloggerow i dowiedziec sie jak usunac usterke. ( musialo to dotyczyc setek ludzi dzis, bo byl straszny ruch).
teraz nie moge otworzyc meila. Google obchodzi chyba dzis 1go Maja:)
Ty weź flagę jeszcze wywieś:))))
na jutro!
jeju! gdzie ja mam ta flaga?
Kiedy przypominam sobie lata 60, 70 to wierzyć mi się nie chce... To jest naprawdę niesamowite :)))
no baaa..te pochody..."towarzystwo"na trybunach...
i lody mewa i wata na patyku, parówki...
Yea, a kto pamieta Brezniewa wystawianego na sztywno na trybunach?
U mnie sie nie swietuje, bo my som kapitalisty;)
ja pamiętam,jak mu rękę do machania podnosili....
a ja pamietam, ze na 1 maja było u nas na Kaszebach zimno a w stolicy to juz liście na drzewach mieli :( tata mnie otulał płaszczem, gdy czekalismy (harcerze) na swoja kolej przemarszu
no u nas też bywało zimno.zimowy płaszcz trzeba było.
A jakie te płaszcze często były okropne... Brzydkie, ciężkie, niewygodne ( nie mówię tu rzecz jasna o Waszych )
a tu trzeba było pomachać kwiatkiem alibo innom chorongiewkom!
A jak sie nie chciało na ten pochód iść, bo dzień wolny od szkoły, a tu jakieś zbiórki, nudne maszerowanie. Nic mnie ta polityka nie obchodziła, a kazali. Fuj.
o polityce to ja sie dowiedzialam, ho, ho, ho, albo i później
Oj, tak...
Gdybym znalazła jedno zdjęcie z dziecięctwa na którym figurują kolejno : szturmówka, ojciec i ja - pokazałabym Wam jaki był mój stosunek do święta pracy w wieku zaledwie sześciu lat :-)))\
Mijka-> Wlasnie o to machanie jego reka mi chodzilo:)))
Daisy-> No ja mialam bardzo seksualny stosunek do pochodow pierwszomajowych:))
Stardust - zdefiniuj "seksualny stosunek do pochodów"
Znalazłam! Nie chciało mi się skanować, więc jakość kiepskawa, ale moją minę i konsternację tatusia da się zauważyć. Szturmówka milczała.
Zdjęcie wisi u mnie z dedykacją dla Beaty :-)
Beata-> Nie moge, bo nie chce sie u Ciebie wyrazac, jestem gosciem i obowiazuje mnie savoire vivre:)
Daisy - wzruszylam sie! Tato byl gornik na przodku, czy gdzie?
Stardust...(rumieniec na licu)
Tato nie był górnikiem na przodku, albowiem jego pióropusz jest biały, co oznacza kadrę kierowniczą :-))) Był odpowiedzialny za całe BHP na kopalni i głównie siedział w swoim gabinecie a dekretarka donosiła mu kawę. Na imie miała Aniela :-)))
Czasem bywałam u ojca w pracy.
A o ile dobrze pamiętam to kolory pióropuszy były takie.
zielony - dla dyrektorów generalnych
biały - dla techników górniczych, inżynierów górniczych i dyrektorów górniczych
czarny - dla górników dołowych
czerwony - dla orkiestry górniczej
kurcze, to ja przez pietnascie lat pracy w przedszkolu robilam z dziećmi czapki gornicze i zawsze miały białe pióropusze, więc byłam przeciwko klasie robotniczej????????????????
czuję sie zdołowana!
ale dzięki za otworzenie oczu :)
Bo biały kolor się pięknie odcina od czarnego koloru, pewnie dlatego :-)))
Klasa robotnicza miała czarne, na pewno.
Niesamowite jest to, że w potocznym pojęciu u nas ludzie pracy to wyłącznie ludzie pracy fizycznej. I to raczej tylko wykonawcy, Kierownik już. Ewentualnie jeszcze sklepowe i pielęgniarki. Nauczyciele już niekoniecznie. Reszta to z pewnością darmozjady.
Slawkas, w przedszkolu nie opowiadalo sie o tych co przygotowywali front robót tylko o tych co na przodkach:)
Prześlij komentarz